"Złoty znajdował się dzisiaj pod presją. Osłabił się z poziomu 4,1250 za euro na otwarciu na 4,1550 później po południu z powodu wzrostu awersji do ryzyka. Złotemu zaszkodził przede wszystkim mocny dolar, na którego wpłynęły pozytywne komentarze po decyzji Fed. Pogorszył się sentyment na obligacjach" - powiedział PAP diler walutowy z Raiffeisen Banku Rafał Uss.

"EURPLN utrzymuje się w przedziale 4,18-4,08. Można oczekiwać, że w najbliższym czasie żadna z granic nie zostanie sforsowana" - dodał.

Amerykańska Rezerwa Federalna podjęła we wtorek decyzję o pozostawieniu bez zmian głównej stopy procentowej, powstrzymując się od wprowadzenia dodatkowych działań obniżających koszty kredytu. Fed powtórzył deklarację ze styczniowego posiedzenia o zamiarze pozostawienia bez zmian w USA "wyjątkowo niskich stóp procentowych do późnego 2014 roku".

Zdaniem dilerów, przy rosnącej rentowności bundów i papierów USA, można się także spodziewać wzrostów polskich rentowności, ponieważ mimo mniejszych emisji, podaż przyjdzie ze strony rynku wtórnego.

Reklama

"Dzisiejszy przetarg poszedł dobrze. Ministerstwo Finansów sprzedało tyle obligacji, ile chciało. Zaobserwowaliśmy także wzrost rentowności na dłuższym końcu krzywej (o dłuższym terminie wykupu - PAP). Nastroje po aukcji są pozytywne, poziomy sprzedaży były korzystne dla sprzedającego, ale już nie dla kupujących. Zanotowano duże obroty papierami OK0114" - powiedział PAP diler SPW z Kredyt Banku Maciej Gałuszka.

"Podobnie rynek pozytywnie podszedł do wypowiedzi ministra Radziwiłła. Ponieważ zaspokojono dużą część potrzeb pożyczkowych, mogą być mniejsze emisje w przyszłości i mniej obligacji będzie sprzedawane. Mimo ograniczonej podaży na polskie obligacje, przy rosnącej rentowności papierów amerykańskich i niemieckich, nie należy wykluczyć, że i na polskich może rentowność wzrosnąć" - dodał.

"Można jednak się spodziewać, że Ministerstwo zacznie prefinansować przyszły rok, więc stale będzie coś emitowane. Ponadto, podaż przyjdzie od osób, które kupiły teraz, z rynku wtórnego" - powiedział diler.

Ministerstwo Finansów sprzedało w środę obligacje OK0114 za 3 mld 994,737 mln zł, przy popycie 7 mld 150 mln zł i rentowności 4,535 proc., a na przetargu uzupełniającym obligacje za 300 mln zł z puli 800 mln zł.

Wiceminister finansów Dominik Radziwiłł powiedział po środowej aukcji, że MF sfinansowało 47 proc. potrzeb pożyczkowych, a do końca marca może mieć sfinansowane ponad 50 proc. tegorocznych potrzeb pożyczkowych. Dodał także, że ze względu na niepewną sytuację na rynkach warto sfinansować większą część potrzeb pożyczkowych w pierwszej połowie roku.