Porządek obrad piątkowego posiedzenia Komisji Trójstronnej został rozszerzony o punkt dotyczący projektu wydłużającego wiek emerytalny do 67 lat - poinformowało PAP biuro prasowe resortu pracy. Posiedzenie to rozpocznie się w piątek o godz. 12 w KPRM.

Biuro prasowe podało, że na posiedzeniu "jest przewidziana obecność premiera Donalda Tuska". CIR poinformowało PAP, że premier weźmie udział w piątkowym posiedzeniu Komisji Trójstronnej.

NSZZ "Solidarności" w piątkowym komunikacie wskazało, że rząd nie przewiduje dalszych konsultacji projektu. "Tymczasem Solidarność domaga się przekazania projektu do konsultacji, tak, aby partnerzy społeczni mieli czas na rzetelne odniesienie się do nowych propozycji. To wydłuży procedurę przynajmniej o 30 dni (tyle jest ustawowego czasu na konsultacje), ale zdaniem związkowców przy tak ważnych i budzących kontrowersje zmianach ten czas jest konieczny" - napisano w komunikacie NSZZ "Solidarność".

W czwartek w Warszawie odbywa się w tej sprawie spotkanie sztabu protestacyjnego NSZZ "Solidarność". Przewodniczący Solidarności Piotr Duda powiedział dziennikarzom w przerwie posiedzenia, że po tym, co robi premier Tusk widać, że kompromis ws. podniesienia wieku emerytalnego oddala się. Podkreślił, że Solidarność może wstrzymać na jakiś czas działania protestacyjne pod jednym warunkiem.

Reklama

"Żądamy ponownych konsultacji projektu ustawy o podniesieniu wieku emerytalnego (...) i od tego nie odstąpimy" - zadeklarował. Jego zdaniem przedstawiony przez MPiPS projekt jest zupełnie nowy i całkowicie inny od tego, który był poddany wcześniejszym konsultacjom. Szef Solidarności zapowiedział, że związek przygotuje się zarówno do kampanii medialnej, jak i typowej związkowej akcji protestacyjnej.

Zapewnił, że Solidarność na pewno nie zepsuje Euro 2012. Dodał, że podczas posiedzenie sztabu protestacyjnego będzie dyskutowana data ponownego uruchomienia miasteczka emerytalnego przed KPRM. Związkowcy zamierzają też przywieźć w przyszły wtorek do Warszawy te osoby, których zmiany emerytalne będą dotyczyć, "żeby (premier) sobie porozmawiał z młodzieżą 18+, która jest bez pracy (...) i 50+, którzy pracę stracili i przeżywają tragedię".

Duda zapowiedział, że będzie rozmawiał z Forum Związków Zawodowych i OPZZ o dużej akcji protestacyjnej, do której dojdzie w zależności od dalszej procedury legislacyjnej w Sejmie. "Będziemy walczyć do końca. Niech sobie nie myśli pan prezydent, że mu to ujdzie na sucho, że po cichutku coś tam podpisze (...) Nie, my też tam będziemy" - zaznaczył.

Kampanię informacyjną rządu nt. podniesienia wieku emerytalnego, którą rozpoczęto w środę, nazwał żenującą. "To niedopuszczalne, aby w taki sposób przekazywać Polakom półprawdy" - powiedział. Apele premiera, by Polacy wypowiadali swoje zdanie i zadawali pytania dot. podniesienia wieku emerytalnego na dedykowanej ku temu specjalnej stronie internetowej, Duda nazwał "hipokryzją i obłudą".

Dodał, że propozycja rządu to nie wyraz dbałości o przyszłe emerytury, ale chęć przypodobania się za wszelką cenę agencjom ratingowym. "Nie jesteśmy przeciw temu, aby Polacy pracowali dłużej, bo Polacy chcą pracować dłużej, ale muszą być ku temu przygotowane przez rząd warunki" - zaznaczył.

Zapowiedział, że Solidarność zaprezentuje wkrótce projekty ustaw dot. m.in. płacy tymczasowej, ujednolicenia wysokości składek emerytalnych oraz umów śmieciowych.

Dwa tygodnie temu premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak przedstawili wspólnie założenia reformy emerytalnej. Wiek emerytalny kobiet i mężczyzn ma zostać podniesiony do 67 lat; 65-letni mężczyźni i 62-letnie kobiety będą mogli przejść na emeryturę częściową.

Reformy na pewno nie poprą PiS i Solidarna Polska; Ruch Palikota skłania się do głosowania za propozycjami rządu, nie wyklucza jednak, że ostatecznie może wstrzymać się od głosu.

Dwa tygodnie temu Sejm odrzucił wniosek NSZZ "Solidarność" o przeprowadzenie referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego. "S" chciała zapytać Polaków, czy są za pozostawieniem obecnego wieku przechodzenia na emeryturę (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn), czy chcą, by został on podniesiony do 67. roku życia.

W środę minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że projekt podnoszący wiek emerytalny został przekazany do Komitetu Stałego Rady Ministrów. "Myślę, że jest czas, żeby jeszcze w kwietniu projekt został przesłany do parlamentu. Jesteśmy już na tej ostatniej prostej związanej z pracami rządowymi" - zaznaczył.