„W ubiegłe lato amerykański rząd znalazł się niebezpiecznie blisko realnej utraty płynności finansowej, ponieważ waszyngtońskie elity polityczne nie mogły się porozumieć w sprawie maksymalnego progu zadłużenia kraju” – argumentował Kraemer podczas posiedzenia komisji skarbu przy parlamencie Wielkiej Brytanii.

5 sierpnia 2011 roku agencja ratingowa S&P obniżyła rating USA z najwyższego poziomu AAA do AA+. Krytykowano wówczas nieefektywne działania polityczne, a także zaznaczano, że same cięcia nie wystarczą do zbicia rekordowego deficytu. Po tym kroku rentowność amerykańskich obligacji wzrosła. W tym samym czasie agencje Moody’s i Fitch utrzymały najwyższą ocenę ratingową, ale zmieniły perspektywę na negatywną. W odpowiedzi amerykański departament skarbu skrytykował agencję S&P za wadliwe analizy.

„Nie było żadnego błędu” – tłumaczył dziś Kraemer z S&P. „Mieliśmy różne scenariusze. Są to narzędzia, które musisz mieć, jeśli chcesz przeprowadzić analizę tego, jaką strategię fiskalnej konsolidacji może przyjąć dany rząd” – wyjaśnił.

Okazało się, że agencja S&P pomyliła się o 2 bln dol. i wówczas zmieniła uzasadnienie dla swojej decyzji. Podniesiono wówczas dyskusję na temat wiarygodności i integralności działań