AMR MUSA:

Był szefem Ligi Arabskiej w latach 2001-2011. Wcześniej, za czasów prezydenta Hosniego Mubaraka, przez 10 lat pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych, co jest plamą w jego biografii politycznej. Popularność zawdzięcza krytyce Izraela, za którą - jak sam mówi - został zdymisjonowany przez byłego prezydenta. Pochodzi ze środowisk laickich. 75-letniego Musę uważa się za kompetentnego i doświadczonego kandydata, który będzie w stanie naprawić gospodarkę. Prowadził kampanię w biednych rejonach Egiptu, obiecując pomoc ich mieszkańcom.

AHMED SZAFIK:

Ten były dowódca sił powietrznych i dawny minister lotnictwa cywilnego był ostatnim premierem mianowanym przez Mubaraka. Urząd ten sprawował od stycznia do marca 2011 r. Został zdymisjonowany po odejściu Mubaraka od władzy. Szafik twierdzi, że mógłby odegrać rolę stabilizującą, przywracając porządek w kraju już 24 godziny po objęciu urzędu. Przeciwnicy uważają go za faworyta Najwyższej Rady Wojskowej, która rządzi krajem od obalenia Mubaraka. Podczas kampanii obiecywał powrót do stabilności i wzrost gospodarczy.

Reklama

MOHAMED MURSI:

Niemal w ostatniej chwili został wysunięty przez Bractwo Muzułmańskie jako jego kandydat. Doszło do tego po zdyskwalifikowaniu Chairata el-Szatera. Mursi jest profesorem inżynierii, studiował m.in. w Kalifornii. Za czasów Mubaraka był kilkukrotnie deputowanym. 60-letniemu Mursiemu brakuje jednak charyzmy, która charakteryzowała Szatera. Ten główny strateg Bractwa został zdyskwalifikowany ze względu na ciążące na nim zarzuty kryminalne. Obecnie Bractwo, które za czasów Mubaraka było zdelegalizowane, jest największą siłą polityczną w Egipcie. Jego polityczne skrzydło, Partia Wolności i Sprawiedliwości, obiecuje zreformowanie skorumpowanych instytucji, budowę państwa na fundamencie islamskim i szersze zastosowanie prawa islamskiego.

ABDEL MONEIM ABUL FOTUH:

Ten umiarkowany islamista w zeszłym roku został usunięty z Bractwa Muzułmańskiego, gdy ogłosił, że wystartuje w wyborach prezydenckich. Wówczas Bractwo utrzymywało, że nie wystawi swojego kandydata. Później zmieniło zdanie, ponieważ nie odpowiadała mu polityka prowadzona przez Najwyższą Radę Wojskową. 60-letni Fotuh, który z wykształcenia jest lekarzem, sprzeciwia się m.in. cenzurze. Jego liberalne poglądy i dobra pozycja w kręgach islamistów - zwłaszcza młodych członków Bractwa - mogą sprawić, że uzyska poparcie obu tych obozów. Od początku wspierał zeszłoroczną rewolucję. Pomagał w tworzeniu szpitali polowych na placu Tahrir. Jego kandydaturę poparła partia wpływowych salafitów.

HAMDIN SABAHI:

Polityk nacjonalistyczny będący w opozycji za czasów Mubaraka. 57-letni Sabahi broni idei prezydenta Gamala Abdela Nasera, krytykuje Stany Zjednoczone i Izrael. Uczestniczył w zeszłorocznej rewolucji. Popularność wśród lewicującej młodzieży i organizacji zawodowych zawdzięcza m.in. temu, że otwarcie krytykował generałów, którzy przejęli władzę po Mubaraku. Jest uważany za alternatywę wobec kandydatów islamistycznych i przedstawicieli dawnego reżimu. Z zawodu jest dziennikarzem, a podczas kampanii promuje się jako "jeden z nas".