Głównym „karmicielem” tych, którzy odwiedzą strefy kibica we wszystkich miastach gospodarzach, jest McDonald’s. Uruchomi tam swoje tymczasowe restauracje ze specjalnie przygotowanym na tę imprezę menu – euroburgerem, filetami z kurczaka i shakem mango-marakuja. Sieć jest przygotowana do obsługi tłumów, np. restauracja w warszawskiej głównej strefie jest w stanie przyjąć 8 tysięcy zamówień dziennie.
W dwóch największych strefach w Krakowie kibiców żywić będzie także Polskie Jadło. Ta umiejscowiona w ścisłym centrum restauracja jest przygotowana do całodobowej obsługi 5 tys. klientów. Druga, zlokalizowana na Małym Rynku, może przyjąć 3 tys. osób na dobę. Obie restauracje czynne będą na okrągło przez 24 godziny. Niezależnie od lokali w strefach kibica, Polskie Jadło otworzyło kolejny lokal gastronomiczny (z dużym ogródkiem) na Rynku Głównym. W ciągu dnia może obsłużyć 2 tys. osób i jest nastawiony na turystów, którzy wpadli zwiedzić Kraków przy okazji Euro.
Nie tylko McDonald’s przygotował specjalne menu. Także w ofercie Leśnego Runa, sieci barów położonych przy głównych trasach, specjalnie na okazję Euro znajdą się dania kuchni polskiej przygotowane według ulepszonych przepisów. Nowe menu dostosowane do podniebienia kibiców wprowadza też sieć pizzerii Da Grasso.
W zasadzie cała gastronomia kręci się wokół mistrzostw. Na przykład w galerii Korona Kielce otwarto Gin-Ger Sport Restaurant & Music Bar, restaurację urządzoną pod potrzeby kibiców. Na jej ścianach zawisło dziewiętnaście 42-calowych telewizorów plazmowych oraz duży ekran, na których komfortowo 220 gości będzie mogło oglądać transmisje z rozgrywek.
Reklama
Na koniec warto wspomnieć o najlepszych warszawskich restauracjach na Euro 2012 według „Financial Timesa”. Wśród nich znalazła się Tamka 43, Butchery & Winem, Platter, Atelier Amaro oraz Na Zielnej.
Miejsc do zabawy i zjedzenia czegoś dobrego nie zabraknie. Problemem mogą być tylko wysokie ceny, bo restauratorzy w pogoni za zyskiem już zapowiedzieli podwyżki sięgające kilkunastu procent. Trzeba się więc przygotować, że za piwo zapłacimy nie 9, a 15 zł.



Słabsze piwo na stadionach

13 stycznia tego roku weszły w życie przepisy pozwalające na sprzedaż i konsumpcję napojów zawierających mniej niż 3,5 proc. alkoholu na stadionach (nie dotyczy to jednak imprez o tzw. podwyższonym ryzyku). Napoje dostępne będą wyłącznie w papierowych kubkach. Nie będzie można ich wnosić z zewnątrz, pod groźbą kary do 2 tys. zł. Ponadto na stadion nie można wnosić z zewnątrz jedzenia poza drobnymi przekąskami (batony, cukierki), broni, rac, sztucznych ogni i środków pirotechnicznych, dużych bagaży, megafonów, syren, wuwuzeli i innych urządzeń emitujących dźwięk.