Podczas europejskich mistrzostw w piłce nożnej Polskę odwiedzi ponad 800 tys. kibiców. Część z nich podczas trwającego 24 dni Euro 2012 przyjedzie do naszego kraju kilkakrotnie, rezerwując przy tym hotel tylko na jedną noc. Jak szacują eksperci, takich osób może być nawet ponad 200 tys. To oznacza wzmożony popyt na usługi hotelowe, a tym samym daje właścicielom obiektów nadzieję na zapełnienie ostatnich wolnych miejsc.

Liberalne przepisy

Niestety z kibicami rezerwującymi pobyty tylko na jedną noc wiążą się pewne problemy. Mogą oni odmówić przy wynajmowaniu pokoju okazania dokumentu tożsamości potwierdzającego ich dane, w tym adres zamieszkania. A bez tych danych dochodzenie roszczeń, np. z tytułu dokonanych zniszczeń, nie będzie łatwe.
– Możliwość odmówienia wylegitymowania się dowodem tożsamości daje polskie prawo, zgodnie z którym obowiązek meldunkowy powstaje wówczas, gdy hotel rezerwowany jest na więcej niż jedną dobę – mówi Andrzej Szafrański, ekspert rynku hotelarskiego. Co więcej, jak dodaje, obcokrajowcy są dobrze o tym poinformowani. Jest to zasługa narodowych ministerstw spraw zagranicznych, które instruując swoich obywateli wyjeżdżających za granicę, informują ich o przepisach obowiązujących w poszczególnych krajach.
Reklama
– Szczególnie dobrze w regulacjach orientują się Brytyjczycy. Często więc słychać w recepcji hotelowej, że nie pokażą żadnego dowodu, bo wynajmują pokój od godziny 1 w nocy do 8 rano. Nie należy się spodziewać, że przy okazji mistrzostw będzie inaczej – podkreśla Jacek Piasta, doradca hotelowy.

Regulamin hotelu to też prawo

Są jednak sposoby, które pozwolą uniknąć takiej sytuacji. Pierwszym i najprostszym jest wywieszenie przy recepcji regulaminu hotelu, z którego jasno będzie wynikało, że każdy gość planujący wynajęcie pokoju musi wylegitymować się ważnym dokumentem tożsamości ze zdjęciem. Wówczas osoby chcące skorzystać z usług obiektu muszą się do niego zastosować. A to dlatego, że jak tłumaczy Jacek Piasta w obiektach zakwaterowania zbiorowego, regulamin ma moc prawa stanowionego. W sytuacji gdy klient się nie podporządkuje, hotelarz może odmówić wydania mu klucza. Jest oczywiście ryzyko, że potencjalny lokator pójdzie poszukać miejsca gdzie indziej, ale w trakcie tak dużej imprezy jest to mało prawdopodobne. – Kibic nie będzie miał bowiem gwarancji, że w innym obiekcie nie natrafi na podobną tablicę z regulaminem. Nie mówiąc już o tym, że po długiej podróży mało komu będzie się chciało chodzić od hotelu do hotelu, bo nadmiaru wolnych miejsc raczej nie będzie – dodaje Anna Czarnecka, pracownik jednego z poznańskich hoteli.
Eksperci przestrzegają też, by od gości przy wynajmowaniu pokoju żądać dokumentu innego niż paszport. A to dlatego, że ten poza zdjęciem, imieniem i nazwiskiem jego właściciela nie dostarczy żadnych innych informacji. Dlatego osobom, które zarzekają się, że mają tylko paszport lepiej wręczyć kartę meldunkową, by wypełniły ją osobiście. Istnieje wówczas duża szansa, że z rozpędu udzielą informacji we wszystkich polach, a tym samym podadzą adres zamieszkania i złożą podpis. Tak się dzieje, gdy turyści ubiegają się o wizę na granicy. We wniosku o jej wydanie, który wypełniają własnoręcznie, podają wszystkie dane, o które ich poproszono, niezależnie, czy są, czy ich nie ma w paszporcie.

Trudne dochodzenie odszkodowania

Gdyby jednak kibic okazał się bardziej przebiegły, odzyskanie pieniędzy wydanych na pokrycie zrobionych przez niego strat też jest możliwe, choć kłopotliwe. – Znając numer paszportu takiej osoby policja, ale i hotelarz mogą wystąpić o ujawnienie adresu zamieszkania od ambasady, czy konsulatu – podpowiada Andrzej Szafrański. Niestety jego ustalenie może zająć nawet kilka tygodni. Dlatego warto szukać innych rozwiązań, które pomogą zabezpieczyć interesy hotelarza.
– Równowartość za wynajem pokoju można pobrać już na etapie rezerwacji. Czyli żądać opłacenia noclegu z góry – mówi Andrzej Szafrański. Dodatkowo, przy wydawaniu klucza można poprosić o kartę kredytową, na której zablokujemy środki, potrzebne na pokrycie na przykład kosztów związanych z opróżnieniem mini baru, czy drobnych zniszczeń. Wysokość kwoty zależy od standardu obiektu. Hostel może zablokować 100 euro, a hotel pięciogwiazdkowy – 300 euro. Można też zażądać karty kredytowej w celu spisania jej numeru z zastrzeżeniem, że zostanie on użyty w razie potrzeby.
– Istnieje ryzyko, że klient zakwestionuje w banku przesłany rachunek. Wówczas trzeba przedstawić dokumenty potwierdzające, z jakiego powodu chcemy pobrać pieniądze z konta – wyjaśnia Jacek Piasta.
Otrzymanie od wynajmującego pokój cudzoziemca karty kredytowej nie powinno stanowić problemu. Zagraniczni klienci są już przyzwyczajeni do tego, że trzeba ją okazać przy rezerwacji noclegu. Oczekuje tego większość hoteli na Zachodzie.
Na nic się jednak zdadzą te wszystkie porady, gdy recepcjonista nie będzie biegle władał językiem obcym, najlepiej angielskim. Dlatego warto rozważyć zatrudnienie dodatkowej osoby do pracy na czas Euro 2012, która zapewni dobry kontakt z gośćmi. Zwłaszcza że kibice oczekiwać będą nie tylko informacji na temat hotelu, lecz także i tego, jak dojechać na stadion, do strefy kibica oraz gdzie można dobrze zjeść czy zrobić zakupy.