Marcel Bruelhart pozytywnie ocenił praktycznie wszystkie aspekty turnieju w Polsce - stadiony, strefy kibica, transport, bezpieczeństwo. Odnosząc się do incydentów z udziałem pseudokibiców stwierdził, że takie sytuacje zdarzają się podczas tego typu imprez. - W 2006 r. podczas mistrzostw świata w piłce nożnej doszło do zamieszek na ulicach Dortmundu, podobnie było w czasie Euro w 2008 r. A dzisiaj praktycznie nikt już o tym nie pamięta - stwierdził Marcel Bruelhart.

Gość chwalił ścisłą współpracę pomiędzy różnymi podmiotami zaangażowanymi w organizację turnieju w naszym kraju. - Współpraca pomiędzy miastami-gospodarzami w Polsce przebiega znacznie sprawniej niż w Szwajcarii. U nas każde miasto organizowało turniej właściwie na własną rękę - przyznał Marcel Bruelhart.

Podkreślał również panującą w Polsce atmosferę. - Widać ją wyraźnie w strefach kibica, ale również poza nimi. W Polsce nawet policjanci są uśmiechnięci, co w Szwajcarii praktycznie się nie zdarza - powiedział.

- Sporym wyzwaniem będzie jednak organizacja stref kibica w trakcie ćwierćfinałów i półfinałów, gdy do dalszych etapów turnieju przejdą drużyny takie jak Niemcy czy Polska, czego wam oczywiście życzę. Wówczas liczba kibiców w strefach może być dużo większa niż teraz - ocenił gość.

Reklama

Duże zainteresowanie strefami kibica potwierdziła minister sportu Joanna Mucha. - Nasze strefy kibica nadal cieszą się ogromną popularnością. Wczoraj, w trakcie meczów na Ukrainie, łącznie bawiło się w nich 85 tys. kibiców. Od początku turnieju w strefach i na stadionach bawiło się blisko 1,5 mln kibiców - powiedziała pani minister.

- Już teraz trwają prace nad powiększeniem stref kibica w we Wrocławiu, Gdańsku i Poznaniu, by jak najwięcej osób mogło wspólnie oglądać sobotni mecz Polska-Czechy - dodał Marcin Herra, prezes PL.2012.

Podsumowując miniony dzień meczowy minister Joanna Mucha podkreśliła, że był bardzo spokojny. - Zabawa jest bardzo dobra, zarówno w strefach kibica, jak i na stadionach na Ukrainie. Z uwagą śledzimy wyniki grupy charkowsko-lwowskiej, ponieważ dwie najlepsze drużyny będą grały w Polsce, a wraz z nimi przyjadą ich kibice - powiedziała minister sportu.

UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść.