Grupa B: Dania - Niemcy 1:2 (1:1).

Bramki: 0:1 Lukas Podolski (19), 1:1 Michael Krohn-Dehli (24-głową), 1:2 Lars Bender (80).

Sędzia: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania). Widzów 32 990.

Dania: Stephan Andersen - Lars Jacobsen, Simon Kjaer, Daniel Agger, Simon Poulsen - Christian Eriksen, Jakob Poulsen (82. Tobias Mikkelsen), William Kvist, Niki Zimling (79. Christian Poulsen), Michael Krohn-Dehli - Nicklas Bendtner.

Reklama

Niemcy: Manuel Neuer - Lars Bender, Holger Badstuber, Mats Hummels, Philipp Lahm - Bastian Schweinsteiger, Sami Khedira, Thomas Mueller (84. Toni Kroos), Mesut Oezil - Lukas Podolski (64. Andre Schuerrle), Mario Gomez (74. Miroslav Klose).

Niemcom do awansu do ćwierćfinału wystarczył w niedzielę remis. Trener Joachim Loew zapowiedział jednak, że interesuje go tylko zwycięstwo. I tak też się stało. Brązowi medaliści mistrzostw świata od początku zagrali pewnie i zdecydowanie przeważali.

Pierwszą okazję mieli już w drugiej minucie. Thomas Mueller odebrał dośrodkowanie Samiego Khediry z drugiej strony pola karnego, ale uderzył ponad poprzeczką. Cztery minuty później zawodnik Bayernu Monachium miał znowu okazję. Tym razem dostał podanie od Lukasa Podolskiego, ale jego uderzenie z pięciu metrów obronił Stephan Andersen.

Atak na duńską bramkę trwał. Swojej szansy próbował duet z Realu Madryt Mesut Oezil i Khedira, ale jedno z podań przeciął Daniel Agger. Chwilę później miał okazję Mario Gomez, ale był niecelny.

To, co nie udało się do tej pory jego kolegom, udało się urodzonemu w Gliwicach Lukasowi Podolskiemu. W 19. minucie w swoim setnym meczu w barwach Niemiec zdobył 44. bramkę dla reprezentacji. Podanie Muellera z bocznej strony pola karnego odbiło się od Thomasa Muellera i piłka znalazła się pod nogami napastnika Arsenalu Londyn.

Niemcy pięć minut cieszyli się z prowadzenia. Do wyrównania doprowadził Krohn-Dehli, który dostał podanie głową od Nicklasa Bendtnera, a ten również głową oszukał Manuela Neuera.

Groźnie było w 36. minucie. Tuż przy linii pola karnego sfaulowany został Mueller. Podolski uderzył jednak nad poprzeczką. W 43. minucie bramkę mógł zdobyć jeszcze Gomez, ale był po raz kolejny nieskuteczny.

Po przerwie dominacja Niemców była jeszcze większa, ale nadal brakowało im "egzekutora" pod bramką rywali. I to nieoczekiwanie rywale mogli wyjść na prowadzenie. Jakob Poulsen płaskim strzałem trafił w słupek.

W 62. minucie na listę zdobywców gola mógł wpisać się Khedira, który dostał podanie od Muellera. Jego próba została jednak zatrzymana przez obronę.

Dwie minuty później z murawy zszedł Podolski, żegnany gromkimi brawami. Zastąpił go Andre Schuerrle. I to właśnie on mógł zostać bohaterem spotkania, ale świetną interwencją popisał się Andersen.

Duńczycy wyraźnie skupili się na obronie i liczyli na kontrataki. Nie doczekali się jednak. Za to wśród Niemców wybuchł szał radości. Sprawcą był obrońca Lars Bender, który wystąpił tylko za sprawą pauzującego za kartki Jerome'a Boatenga.

Bender nie miał żadnych problemów w wykorzystaniu prostopadłego podania Oezila, a bramkarz był bez szans. Bender ustalił wynik spotkania na 2:1.

Niemcy to jedyna ekipa, która w fazie grupowej zdobyła komplet punktów.