Polska – dzięki silnemu wsparciu politycznemu oraz stosunkowo bogatym złożom gazu łupkowego – jest najbardziej obiecującym rynkiem wydobycia gazu łupkowego w Europie Środkowo-Wschodniej – wynika z raportu KPMG „Central and Eastern European Shale Gas Outlook”.

Dzięki eksploatacji na szeroką skalę złóż gazu łupkowego, Stany Zjednoczone z kraju, który w dużej mierze był zależny od importu, mają szansę do 2016 stać się eksporterem netto gazu LNG, zaś do 2025 roku – eksporterem netto za pomocą gazociągów – wynika z szacunków Amerykańskiej Agencji ds. Energii (EIA).

Sytuacja krajów Europy Środkowo-Wschodniej pod tym względem w znacznej mierze przypomina tę w USA, jednak z tą różnicą, że kraje te są uzależnione nie od wielu, ale od jednego, wielkiego eksportera – Rosji. Ze względu na wątpliwość dostaw gazu z Rosji, naczelnym priorytetem w tych krajach stało się bezpieczeństwo energetyczne oparte o dywersyfikację dostaw surowców. Gaz z łupków może stać się dobrym rozwiązaniem tego problemu, choć wiadomo, że produkcja gazu łupkowego nie będzie tu osiągalna na taką skalę i po tak niskiej cenie, jak w USA.

Reklama

Najbardziej obiecujące perspektywy rozwoju rynku gazu łupkowego autorzy raportu dają Polsce – dzięki bogatym złożom tego surowca z jednej strony oraz silnemu wsparciu rządowemu z drugiej. Sukces gazowej rewolucji będzie jednak zależał od kilku lokalnych czynników. Co zdaniem analityków KPMG będzie kluczowe dla powodzenia rozwoju rynku gazu łupkowego w Europie Środkowo-Wschodniej?

Co przyspieszy gazową rewolucję w Europie Środkowo-Wschodniej?

  • Problem bezpieczeństwa energetycznego. Średnio prawie 70 proc. zużywanego gazu w regionie pochodziło z importu w 2010 roku. Co więcej, ponad 90 proc. importu gazu zaspokajała Rosja. Taki stan rzeczy sprawia, że kraje te są w dużej mierze podatne na geopolityczne ryzyko przerw w dostawach surowca, o czym boleśnie przekonały się w 2006 i w 2009 roku Ukraina, zaś w Białoruś w 2010 roku.
  • Wyczerpywanie się złóż gazu ziemnego. W najgorszej sytuacji znajdują się Polska i Węgry, których złoża gazu konwencjonalnego wyczerpią się odpowiednia w 2037 i 2013 roku. Zasoby gazu rosyjskiego według szacunków wyczerpią się dopiero za 75 lat.
  • Rosnący popyt na gaz. Wedle szacunków zawartych w raporcie, zapotrzebowanie na gaz w latach 2010-2015 ma wzrosnąć o 3,6 proc.
  • Rosnące ceny gazu ziemnego. Cena rosyjskiego gazu wzrosła ze 110 dol. w 2000 roku do 577 dol. w 2008 roku, po czym spadła do 222 dol. w sierpniu 2009 roku. Od tego czasu cena gazu rosła ze średnią prędkością 2,3 proc. na miesiąc.
  • Wchodzenie alianse w amerykańskimi koncernami. Lokalne firmy energetyczne, często będące w posiadaniu państwa, są mocno zadłużone i z tego względu bywają niezdolne do podejmowania kosztowych wierceń. Współpraca z amerykańskimi koncernami pozwala na zmniejszenie kosztów wydobycia oraz transfer niezbędnej technologii.
  • Współpraca międzyrządowa. Departament Stanu USA w kwietniu 2010 roku, aby pomagać krajom z potencjałem wydobycia gazu łupkowego, powołał platformę współpracy znaną pod nazwą globalnej inicjatywy w sprawie wydobycia gazu łupkowego (Global Shale Gas Initiative), do której jako pierwsza przyłączyła się Polska.

Co może zahamować rozwój rynku gazu łupkowego w krajach regionu?

  • Niebezpieczeństwo dla środowiska. Metoda wydobycia gazu łupkowego oparta jest o szczelinowanie hydrauliczne, które wymaga milionów litrów wody, co może być szczególnie uciążliwe dla regionów z niedoborami wody. Co więcej, metoda ta niesie ryzyko zanieczyszczenia wód. Kraje regionu mają w tym względzie konserwatywne stanowisko.
  • Dostęp do rynku. Liberalizacja rynku gazu jestem celem polityk UE i jako taka sprzyja kupnie i sprzedaży alternatywnych surowców. Wiele krajów regionu jest dopiero w początkowej fazie procesu liberalizacji. Dodatkowym problemem są długoterminowe kontrakty z rosyjskimi dostawcami, zmuszające nabywców gazu do płacenia bez względu na to, czy pobierają gaz czy nie. Niektóre z kontraktów opierają się o okres 25 lat.
  • Wysokie koszty wierceń. Koszt wierceń zależy od wielu czynników, m.in. od głębokości złoża, ciśnienia, czy od czynników ekonomicznych, takich jak np. dostępność określonych usług. Szacuje się, że koszt wydobycia gazu łupkowego w Polsce może być trzy razy wyższy niż w USA.
  • Dostęp do złóż. W przeciwieństwie do USA, to nie właściciel gruntu, ale państwo ma prawa własności do złóż mineralnych na swoim terytorium. Taki stan rzeczy wiąże się z ustaleniem polityki koncesji, co może zniechęcać firmy do inwestowania w wydobycie.

Co możemy zyskać w przypadku zaawansowanego wydobycia gazu z łupków?

  • Większa niezależność energetyczna. Zmniejszenie zależności od zewnętrznych dostawców, w tym od największego i prawie jedynego z nich – Rosji. W przypadku niektórych krajów jest nawet szansa na przekształcenie się w eksporterów tego surowca.
  • Niższe ceny. Ze względu na konkurencyjne ceny niekonwencjonalnego surowca, ceny gazu konwencjonalnego powinny ulec obniżeniu.
  • Niższa emisja CO2. Jednym z podstawowych celów polityki klimatycznej UE jest gospodarka niskoemisyjna. Dzięki rozwojowi rynku gazu łupkowego, surowiec ten mógłby zastępować powszechnie używany w krajach regionu, a przy tym wysokoemisyjny węgiel. Energetyka oparta o gaz pomogłaby krajom Europy Środkowo-Wschodniej na lepsze realizowanie celów polityki klimatycznej UE.
  • Impuls ekonomiczny. Rozwój rynku gazu łupkowego wiązałby się także z napływem nowych inwestycji, technologii i wytworzeniem nowych miejsc pracy w sektorze wydobywczym, a w konsekwencji wyższymi wpływami do budżetu państwa z tytułu podatków.
  • Nowe technologie. Naturalną konsekwencją zaangażowania się doświadczonych, północno-amerykańskich firm oraz lokalnych firm w wydobycie gazu z łupków byłby transfer nowych technologii dotychczas nieznanych w krajach regionu.
  • Różnice w szacunkach. Choć wstępne szacunki mogą się różnić od rzeczywistych złóż gazu, to i tak w przypadku wielu krajów zmniejszone zasoby gazu mogą wystarczyć na zaspokojenie wewnętrznego popytu na surowiec, tak jak w przypadku Polski i szacunków Państwowego Instytutu Geologicznego.