Wbrew oczekiwaniom nie doszło do wspólnej konferencji prasowej z udziałem członków rządu i zagranicznych negocjatorów. Premier Viktor Orban zapowiedział jedynie na swojej własnej konferencji, że "kolejna runda rozmów odbędzie się we wrześniu w Budapeszcie".

"To była wyłącznie wstępna, informacyjna wymiana zdań. Dotyczyła korekty naszego budżetu w roku 2013. Wysłuchaliśmy stanowiska Unii i MFW. Zostaniemy poinformowani o warunkach umowy kredytowej. Naszą odpowiedź przedstawimy we wrześniu" - oznajmił szef węgierskiego rządu.

Thanos Arvanitis - przewodniczący delegacji MFW - powiedział natomiast dziennikarzom, "że tematem rozmów były konieczne cięcia budżetowe, zwłaszcza w szkolnictwie, opiece zdrowotnej i transporcie publicznym".

Negocjator dawał do zrozumienia, że rozmowy przebiegają z oporami.

Reklama

"Istnieje wiele otwartych pytań. Negocjatorzy powrócą zatem do Waszyngtonu i Brukseli pozostając w stałym kontakcie z władzami Węgier w celu przezwyciężenia istniejących rozbieżności. Ustaliliśmy, że węgierski rząd potrzebuje więcej czasu na dostarczenie dodatkowych wyjaśnień" - stwierdził przedstawiciel MFW.

Nieoczekiwanym problemem stał się podatek od transakcji finansowych. 24 lipca Europejski Bank Centralny zarzucił rządowi Orbana kolejną próbę ograniczenia niezależności Węgierskiego Banku Centralnego. Podatek ma wejść w życie 1 stycznia 2013 roku. Sprawą zajmie się Komisja Europejska. Ograniczenie niezależności Węgierskiego Banku Centralnego może stanąć na przeszkodzie dalszym negocjacjom w sprawie ubiegania się Węgier o kolejną linię kredytową.

Prezes Węgierskiego Banku Narodowego Andras Simor powiedział we wtorek, że kierowana przez niego instytucja powinna być wyłączona z rządowych planów wprowadzenia podatku.

"Mam nadzieję, że rząd weźmie nasze zastrzeżenia pod uwagę. Trudno przewidzieć, kiedy dojdzie do porozumienia z UE i MFW, ale powinno to nastąpić jak najszybciej "- powiedział Simor. Ostrzegł, że ze względu na wysokie zadłużenie Węgry pozostają podatne na "ewentualne kryzysy zewnętrzne" a "rządowe plany zmniejszenia zadłużenia poprzez wprowadzenie podatku od transakcji finansowych są niepewne". Zdaniem Simora, wpływy z tego tytułu nie wyniosą w roku 2013 - jak planuje rząd - 1,3 mld euro lecz jedynie około 0,4 mld euro.

Ze względu na prognozy rozwoju węgierskiej gospodarki i negocjacje z MFW i UE, Rada Monetarna postanowiła utrzymać najwyższą w Unii Europejskiej 7- procentową stopę procentową.

"Odpowiemy na zarzuty Europejskiego Banku Centralnego we wrześniu br. - replikował w środę premier Viktor Orban. - Ale już dziś mogę powiedzieć, że się z nimi nie zgadzam. To nie jest żaden atak na niezależność Węgierskiego Banku Centralnego. Instytucje finansowe muszą ponosić koszty kryzysu. My z tych pieniędzy zamierzamy pobudzić węgierską gospodarkę, finansować plan walki z bezrobociem" - oświadczył szef rządu.

Negocjacje między węgierskim rządem a Unią Europejską i MFW przerwano w grudniu ubiegłego roku, kiedy deputowani węgierskiego parlamentu przegłosowali reformę banku centralnego, która - zdaniem przedstawicieli MFW i UE - ograniczała jego niezależność. Parlament anulował kontrowersyjne przepisy dopiero 6 lipca.