Szalejące bezrobocie, coraz mniejsze wpływy do budżetu, zapadające obligacje i cięcia ratingów – to tylko niektóre z greckich problemów.

Agencja ratingowa S&P obniżyła w środę perspektywę ratingu Grecji ze stabilnej na negatywną – poinformowała agencja Bloomberga. Jest to ruch symboliczny ponieważ aktualna ocena wiarygodności Hellady na poziomie CCC i tak znajduje się aż osiem stopni poniżej poziomu inwestycyjnego. Negatywna perspektywa oznacza jednak, że agencja ratingowa przewiduje, że sytuacja finansowa Grecji jeszcze się pogorszy.

W uzasadnieniu S&P zwróciło uwagę, że ze względu na wybory parlamentarne w Grecji opóźniły się reformy w finansach publicznych. Pogarszająca się sytuacja gospodarcza i brak zmian w systemie podatkowym spowodował, że wpływy do budżetu są znacznie poniżej celów zakładanych na 2012 r.

Wall Street Journal zwraca uwagę, że na zaostrzenie greckich problemów finansowych wpływ ma rekordowe bezrobocie oraz cięcia płac. Jak podaje gazeta, powołując się na oficjalne dane, stopa bezrobocia w Grecji wzrosła w ciągu roku o 6,3 pkt. proc. i w maju 2012 r. wyniosła 23,1 proc. Oznacza to, że w Grecji bez pracy pozostaje 1 mln 150 tys. osób – o ponad 320 tys. więcej niż rok temu.

>>> Czytaj też: Rekordowe bezrobocie w Grecji. Gorzej jest tylko w Hiszpanii

Reklama

Bezrobocie w Grecji rośnie lawinowo od 2010 roku, w miarę jak rząd wprowadza kolejne oszczędności i cięcia budżetowe narzucane pod presją swych zagranicznych kredytodawców, by uniknąć niewypłacalności - przypomina AFP.

Tonący bailoutu się chwyta

Wall Street Journal z kolei prognozuje, że stopa bezrobocia w Grecji będzie nadal rosnąć. Zgodnie z programem ostatniego bailoutu Grecja zobowiązała się bowiem do likwidacji 15 tys. etatów w budżetówce do końca tego roku i dziesięć razy więcej do 2015 r.

Cały pakiet oszczędnościowy, nad którym dyskutują obecnie partie rządzących Grecją koalicji, wynosi 11,5 mld euro w latach 2013-14. Jak wylicza Wall Street Journal to 5,5 proc. greckiego PKB. Zatwierdzenie drakońskich oszczędności jest jednak niezbędne, by zagraniczne instytucje odblokowały następną transzę pakietu pomocowego o wartości 31,5 mld euro.

Piąty rok recesji i pierwsze światełko w tunelu

Finanse Grecji są uzależnione od zagranicznej pomocy. Na wzrost wewnętrznych przychodów trudno bowiem liczyć. Gospodarka Hellady kurczy się bowiem nieprzerwanie od 2008 r. W tym roku PKB zmniejszy się o 4,7 proc. Jak prognozuje Eurostat w 2013 roku recesja w końcu zostanie przerwana, a PKB pozostanie bez zmian.

W czwartek okazało się też, że pojawiły się pierwsze sygnały, że w greckiej gospodarce coś zaczyna się poprawiać. Jak podał Elstat produkcja przemysłowa w Grecji wzrosła o 0,3 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. To pierwszy wzrost od kwietnia 2008 r., zauważa Wall Street Journal. W ujęciu miesięcznym produkcja przemysłowa rosła zaś przez większość bieżącego roku.

Spełnienie prognoz Eurostatu i koniec recesji w 2013 r. nie oznacza jednak końca problemów Grecji. Kraj czekać będzie długa droga powrotna do sytuacji z czasów sprzed kryzysu. W 2011 r. PKB per capita w Grecji wynosiło 82 proc. średniej UE. W 2008 r. było wyższe o 10 pkt. proc.