Teraz Komisja pilnie przygląda się pięciu postępowaniom rzecznika dyscypliny finansów publicznych, który kontroluje nieprawidłowości przy budowie systemu e-zdrowia. To wnioski z pisma przywracającego certyfikację dotacji unijnych na tzw. 7 oś, do którego dotarło DGP. Cały budżet na 7 oś wynosi 3,4 mld złotych.
Dwa tygodnie temu minister administracji i cyfryzacji Michał Boni oraz szefowa resortu rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska pochwalili się, że Komisja obiecała odblokować pieniądze na projekty informatyzacji administracji państwa. Na tę decyzję rząd czekał z niepokojem: w kwietniu całe finansowanie zostało wstrzymane w związku z zarzutami korupcji i niejasnych przetargów. Teraz jest już pisemne potwierdzenie odblokowania płatności. Ale choć większość środków jest odblokowana, to wstrzymana kwota jest wyższa, niż informował rząd. Początkowo była mowa o 127 mln zł obarczonych podejrzeniem korupcji. Komisja wskazuje na konkretne projekty. 61 mln 884 tys. zł to kontrakty dla firmy Netline, a 65 mln 250 tys. trafiło do IBM.
To w związku z tymi kontraktami zatrzymano rok temu byłego szefa Centrum Projektów Informatycznych Andrzeja M. i menedżerów obu firm. Ale globalna kwota skażonych, czyli zablokowanych, pieniędzy jest wyższa i wynosi 139 mln zł. Także mniejsze sumy z innych projektów znalazły się na celowniku Brukseli. KE wskazuje na kolejne niejasne kwoty, w tym dwa kontrakty z prywatnymi firmami. Chodzi o 5,5 mln zł dla Comarchu i 450 tys. dla Bytomskiej Spółki Informatycznej. – W obu przypadkach zamówienia były udzielane z wolnej ręki – przyznaje rzecznik MRR. Wyników kontroli jeszcze nie ma.
Wstrzymane środki mogą być w rzeczywistości jeszcze większe. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wskazuje wręcz kwotę 145 mln zł. Komisja bada bowiem także projekt budowy e-Usług dla policji, projekt pl.ID, czyli dowody biometryczne, platformę kontaktu z obywatelem ePUAP2 czy numer alarmowy 112 i centra powiadamiania ratunkowego. W każdym z nich część pieniędzy na realizację została wstrzymana. Być może część z nich zostanie przywrócona, jeżeli postępowania śledcze wykażą, że nie było tu żadnych nieprawidłowości. – Wtedy wydatki te zostaną ponownie przedstawione do refundacji KE – mówi Iwona Prószyńska z biura prasowego MRR.
Reklama
Z pisma Komisji wynika, że każdy ruch polskiej strony będzie dokładnie kontrolowany. Kłopoty może mieć jeden z większych projektów, czyli informatyzacja służby zdrowia. Chodzi o budowę platformy, która miałaby gromadzić wszystkie wydarzenia medyczne. Dofinansowanie z unijnego budżetu ma wynosić 575 mln zł. Jednak to właśnie nieprawidłowości przy przetargach robionych przy tym projekcie oraz negatywna kontrola NIK doprowadziły do wstrzymania finansowania.
Komisja dobrze wie, że nadal toczy się pięć postępowań przed rzecznikiem dyscypliny finansów publicznych. – Musimy być natychmiast poinformowani o wyniku postępowania w każdym z tych przypadków – pisze Walter Deffaa z KE. Resort finansów potwierdza, że prowadzi kilka spraw, w większości chodzi o nieprawidłowości przy przetargach, kilka z nich było prowadzonych z wolnej ręki. Jak się dowiedział DGP, w Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, które ma informatyzować służbę zdrowia, trwa właśnie kolejna kontrola NIK. Jej wyniki mogą mieć duże znaczenie dla projektu.
139 mln zł zostało wstrzymane przez Komisję Europejską przy projekcie e-administracji
61 mln 884 tys. straci Netline
65 mln 250 tys. straci IBM