Upadek Związku Radzieckiego w 1991 roku odwrócił proces, który trwał od czasu powstania Imperium Rosyjskiego w XVII wieku. Polegał on na ostatecznej inkorporacji czterech głównych obszarów: Europy Wschodniej, Azji Centralnej, Kaukazu i Syberii. Jądrem tego imperium była oś Moskwa – Petersburg, zaś centrum grawitacji trójkąt Rosja, Białoruś, Ukraina.

Rosyjskie granice były zawsze dynamiczne, przeważnie z tendencją do poszerzania. W najlepszym okresie, tj. w latach 1945-1989, ZSRR na zachód sięgał aż do centralnych Niemiec, gdzie Moskwa zachowała swoje wpływy od czasu II Wojny Światowej.

Imperium Rosyjskie nigdy w swojej historii nie było w stanie pokoju. Jak w przypadku wielu imperiów, z jednej strony w skład Rosji wchodziły części, które stawiały opór Moskwie, z drugiej zaś strony istniały pewne części przygraniczne Rosji, których albo pożądała Moskwa, albo jej sąsiedzi.

Imperium Rosyjskie było zaprzeczeniem założenia, że siła polityczna i militarna wymagają silnej gospodarki, Moskwa bowiem nigdy nie była silna ekonomicznie, choć była mocarstwem. To w końcu Rosjanie pokonali Napoleona i Hitlera, Moskwa zaś jako jedyna siła na świecie była w stanie rzucić wyzwanie amerykańskiemu supermocarstwu przez ponad 40 lat pomimo, że gospodarczo była znacznie słabiej rozwinięta. Ekonomiczna słabość Rosji w istocie często podważała jej potęgę militarną, lecz aby dobrze zrozumieć ten temat, trzeba sobie uświadomić, że zależność pomiędzy potęga militarną a ekonomiczną nie jest taka prosta.

Reklama

>>> Zobacz, jaką strategię ośrodek Stratfor kreśli dla Polski

Gospodarka i aparat bezpieczeństwa

Istnieje wiele powodów, dla których Rosja była zawsze gospodarczo dysfunkcyjna. Jednym z podstawowych, choć niepełnych wyjaśnień, jest jej geografia i ograniczone możliwości transportu. Rosjanie i Ukraińcy mają jedne z najlepszych warunków dla rolnictwa na świecie, porównywalne do amerykańskiego Środkowego Zachodu. Podstawową różnicą wobec USA są jednak zdolności transportowe, a ściślej zdolność transportu płodów rolnych do reszty imperium. Tam, gdzie USA mają system rzeczny Missisipi-Missouri-Ohio, który integruje terytorium pomiędzy Górami Skalistymi a Appalachami, w Rosji pod tym względem brakuje możliwości. Nie istnieją także wydajne i skuteczne systemy transportu alternatywnego, jak choćby drogi czy kolej (ta ostatnia nawet jeśli możliwa do wybudowania, np. kolej transsyberyjska, nie byłaby zdolna do masowego transportu plonów).

Oznaczało to nie tylko, że nie istniała współpraca gospodarcza w łonie imperium, która integrowałaby poszczególne jego części. Oznaczało to również, że brak gospodarczej integracji, a w szczególności ograniczone możliwości transportu, w sposób dramatyczny zahamowały prosperity Imperium Rosyjskiego i jego następcy – ZSRR.

W tym samym czasie względny niedorozwój carskiej Rosji i później ZSRR uniemożliwił też Rosjanom skuteczną konkurencję z Europą Zachodnią. W obliczu tych słabości, ze strony poszczególnych części Imperium Rosyjskiego i ZSRR zawsze istniała motywacja o charakterze gospodarczym, aby trwać razem i wciąż dążyć do integracji.

Gospodarka zatem była jednym z istotnych czynników, które skłaniały poszczególne części imperium do trwania razem. Obok gospodarki ważnym czynnikiem spajającym imperium i ZSRR był również aparat bezpieczeństwa i armia. Pod wieloma względami właśnie ów aparat bezpieczeństwa był jedną z najskuteczniejszych i najbardziej efektywnych instytucji, jaką kiedykolwiek mieli Rosjanie. Dzięki niej wszelkie napięcia i dążenia separatystyczne ze strony poszczególnych republik były natychmiast pacyfikowane i niszczone od środka.

Można to ująć w następujący sposób – to armia stworzyła Imperium Rosyjskie. Dążenie do integracji gospodarczej było pewnym czynnikiem scalającym Rosję, jednak to aparat bezpieczeństwa był czynnikiem najmocniejszym.

Jeśli Imperium Rosyjskie i ZSRR miały przetrwać, potrzebowały stosunków gospodarczych ułożonych w taki sposób, aby pewne regiony były gospodarczo uprzywilejowane, inne zaś dyskryminowane. Taki układ był możliwy do wprowadzenia tylko wtedy, gdy państwo dysponowało odpowiednią siłą, zdolną do przeforsowania pożądanego stanu rzeczy. Odkąd jednak państwo było pod wieloma względami ograniczone, jego funkcje przejął i pełnił aparat bezpieczeństwa. W momencie gdy aparat bezpieczeństwa przestawał sprawnie działać, a miało to miejsce po zakończeniu I Wojny Światowej jak i w latach 1989-1991, wówczas reżim upadał. Jedynie sprawne i skuteczne działanie aparatu bezpieczeństwa zapewniało przetrwanie imperium.

Obok dwóch omówionych powyżej sił – ekonomicznej i służb bezpieczeństwa – dodatkową rolę pełniła nadrzędna ideologia, czyli rosyjski Kościół prawosławny. Cerkiew zapewniała rację bytu całemu systemowi. Rosyjski, a później sowiecki aparat bezpieczeństwa współpracował z Kościołem prawosławnym przeciw dysydenckim elementom innych religii w imperium. W czasach ZSRR ideologia religijna była wspomagana przez ideologię marksizmu-leninizmu. Można nawet powiedzieć, że w pewnym sensie marksizm-leninizm był skuteczniejszy niż ideologia prawosławna. Cerkiew była bowiem nastawiona wrogo do innych religii, zaś marksizm-leninizm, choć zwalczał religię w ogóle, to teoretycznie był obojętny wobec różnych grup etnicznych i narodowych.

Upadek Związku Radzieckiego zaczął się tak naprawdę wraz z kryzysem gospodarczym, a ten był przyczyną kryzysu w służbach bezpieczeństwa, w KGB. Jurij Andropow, ówczesny szef KGB, był jednym z pierwszych, który zdał sobie sprawę ze stopnia, w jakim gospodarka radziecka upadała pod ciężarem rosnącej korupcji epoki Breżniewa i wydatków na obronność.

KGB zrozumiała dwie kwestie. Po pierwsze, że Rosja musi się zmodernizować (Pierestrojka), w przeciwnym razie grozi jej upadek. Po drugie, że tradycyjna izolacja Moskwy musi zostać przezwyciężona i Sowieci będą musieli się otworzyć na zachodnie technologie (Głasnost).

Sowiecki przywódca Michaił Gorbaczow był jednocześnie reformatorem i komunistą, który chciał uratować partię komunistyczną. Działał w ramach modelu KGB. Założenie Gorbaczowa i Andropowa było następujące – ZSRR przetrwa i otworzy się na Zachód bez załamania się całego systemu. Dodatkowo Gorbaczow i Andropow liczyli na to, że za cenę lepszych warunków gospodarczych, Moskwie uda się przehandlować geopolityczne interesy, takie jak dominacja w Europie Wschodniej, bez naruszania struktury ZSRR. Historia pokazała, że się pomylili.

Upadek ZSRR

Rok 1990 był okresem katastrofalnym dla byłego Związku Radzieckiego. Z wyjątkiem kilku regionów, załamanie się państwa sowieckiego oraz jego aparatu bezpieczeństwa przyniosło wielki chaos i złodziejską prywatyzację.

Nie powinno nikogo dziwić, że najbardziej zaawansowana i jedna z najlepiej zorganizowanych część sowieckiego aparatu – KGB – odegrała kluczową rolę w procesie prywatyzacji, zachowując przy tym wiele ze swojej starej tożsamości. Po pewnym czasie od upadku ZSRR stary aparat sowiecki odzyskał nieformalną kontrolę nad rosyjską gospodarką. Wkrótce jeden z reprezentantów tej najlepiej zorganizowanej grupy – Władimir Putin – przejął władzę w kraju.

Putin po objęciu władzy kierował się trzema zasadami. Po pierwsze, aparat bezpieczeństwa miał być sercem państwa rosyjskiego. Po drugie, Moskwa miała być sercem Rosji. I po trzecie – Rosja miała być sercem byłego Związku Radzieckiego. Te trzy pryncypia były wdrażane stopniowo. Siła KGB, przemianowanego w nowym systemie na FSB i SVR, powoli ewoluowała z systemu nieformalnej dominacji dzięki złodziejskiej prywatyzacji do systemu systematycznej kontroli nad aparatem państwa za pomocą służb specjalnych. Przywrócono w ten sposób stary system, tyle, że w nowym wydaniu. Putin przejął kontrolę nad regionami w Rosji poprzez wysyłanie tam swoich zarządców i kontrolę przemysłu poza Moskwą. Co jednak najważniejsze, ponownie ustanowił Rosję pierwszą wśród równych w łonie państw byłego Związku Radzieckiego.

Obecny prezydent doszedł do władzy dzięki wojnie w Kosowie. Otóż Rosja wówczas nalegała, aby Zachód nie szedł na wojnę z Serbią. Moskwa jednak została zignorowana przez Zachód, zaś brak jej wpływu upokorzył będącego wówczas u władzy prezydenta Borysa Jelcyna. Ale to dopiero Pomarańczowa Rewolucja na Ukrainie przekonała Putina, że USA będą dążyły do złamania rosyjskiej potęgi, jeśli ktoś taki jak Jelcyn będzie przewodził Rosji.

Trzeba pamiętać, że Ukraina pod względem gospodarczym i geograficznym jest kluczowa z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego Rosjan. Władimir Putin widział, że na Ukrainie rosną siły próbujące stworzyć prozachodni rząd, który będzie dążył do przyłączenia Kijowa do NATO. Waszyngton, chcąc osiągnąć ten cel, finansował przy pomocy CIA prozachodnie organizacje pozarządowe na Ukrainie. To zaś było obliczone na stopniowe osłabianie pozycji Rosji w tym regionie. Jednak gdy tylko Pomarańczowa Rewolucja na Ukrainie zakończyła się sukcesem, Putin przystąpił do odwrócenia tej niebezpiecznej z punktu widzenia Moskwy sytuacji.

Pierwszym celem Rosji w tej sytuacji było pokazanie światu, że Moskwa odzyskała istotną część swojej siły i możę jej użyć. Drugim celem było zademonstrowanie, że amerykańskie gwarancje są niewiele warte. Dzięki wojnie Rosji z Gruzją w 2008 roku Moskwie udało się zrealizować oba te cele. Rosjanie przeprowadzili ofensywę w Gruzji, zaś Amerykanie, zaangażowani w Iraku i Afganistanie, nie byli w stanie na nią odpowiedzieć.

Wydarzenia w Gruzji były lekcją nie tylko dla samej Gruzji (która podobnie jak Ukraina czyniła starania, aby przystąpić do NATO), ale także dla innych krajów byłego Związku Radzieckiego. W lekcji tej zaś chodziło o to, aby zademonstrować, że Rosja znów dążyła do tego, by stać się sercem Eurazji. W istocie, jednym z ostatnich pomysłów Putina jest stworzenie Unii Eurazjatyckiej, spajającej Rosję, Kazachstan i Białoruś, czyli istotne pod względem militarnym i gospodarczym części byłego Związku Radzieckiego. Jeśli dodać do tego Ukrainę oraz pozostałe kraje byłego ZSRR, to wyłania się z tego całkiem pokaźna strefa wpływów.

Odnowienie ZSRR

Obecnie podstawową strategiczną koniecznością dla Rosji jest odnowienie unii krajów wchodzących w skład byłego ZSRR. Jak to ujął sam Władimir Putin, upadek Związku Radzieckiego był dla Rosji geopolityczną katastrofą. Moskwa potrzebuje gospodarczej integracji, szczególnie w świetle nowej strategii gospodarczej kraju, czyli eksportu surowców oraz energii. Sprzymierzenie się z krajami, takimi jak Kazachstan w dziedzinie energii i Ukrainą w zakresie żywności (zbóż) umożliwi Rosji utworzenie mechanizmu dźwigni w stosunku do reszty świata, w szczególności zaś do Europy. Co równie ważne, sojusz gospodarczo-energetyczny będzie także sojuszem strategicznym.

O ile dla świata rosyjska inwazja jest niewyobrażalna, o tyle sami Rosjanie mogą to sobie wyobrazić. Pamiętają bowiem doskonale, jak w 1932 roku Niemcy były słabe i jak zaledwie sześć lat później, w 1938 roku, stały się już potęgą. Co prawda taka ewolucja jak w przypadku przedwojennych Niemiec jest na chwilę obecną raczej niemożliwa do przeprowadzenia w Rosji, to już w perspektywie długoterminowej musi być brana pod uwagę.

Zatem w samym centrum rosyjskiej strategii, po zabezpieczeniu władzy w samej Rosji, znajduje się stworzenie systemu relacji z krajami byłego Związku Radzieckiego. System taki z jednej strony zapewni Moskwie gospodarcze i strategiczne powiązania, z drugiej zaś nie będzie wymagał od Rosji gwarantowania polityk swoich sojuszników. Zupełnie inaczej niż w przypadku carskiej Rosji czy ZSRR, strategią Putina jest raczej jednostronne korzystanie z zalet nawiązanych sojuszy, bez brania odpowiedzialności za inne kraje.

W kontekście osiągnięcia zarysowanych celów strategicznych, wojna USA w Iraku i w Afganistanie była dla Rosji prawdziwym błogosławieństwem. Do czasu zamachów z 11 września 2001 USA były głęboko zaangażowane w utrzymywanie niektórych byłych państw ZSRR, takich jak choćby kraje bałtyckie, w ramach politycznego systemu państw Zachodu. 11 września zmienił radykalnie tę strategię, gdyż USA popadły w obsesję wojny z terroryzmem, dając tym samym Rosji możliwość odbudowy swojej potęgi w regionie.

Jednak już wraz z wyjściem USA z Afganistanu Rosja musi ponownie brać pod uwagę zmianę akcentów w polityce Waszyngtonu, który w tej sytuacji bardziej skoncentruje się na Chinach, a także odnowi swoją politykę wobec Moskwy. W związku z tym zakończenie konfliktów na Bliskim Wschodzie nie leży w interesie Rosji, zatem częścią polityki zagranicznej Moskwy będzie przedłużanie i zwiększanie obsesji USA kwestią Iranu.

Dlatego też to Rosja i Iran były jedynymi krajami, które wspierały reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Assada. Moskwa w tej sytuacji chce mieć wspierającą Iran Syrię nie dlatego, że leży to w jej długoterminowym interesie, ale dlatego, że wszystko, co krótkoterminowo zaangażuje USA, da Rosji więcej czasu na odbudowę potęgi w ramach byłego Związku Radzieckiego.

Europejski kryzys zadłużenia w podobny sposób jest korzystny dla Rosji. Problemy Niemiec z Unią Europejską nie urosły jeszcze aż do tego stopnia, aby miały oznaczać jej załamanie. Możliwe też, że nigdy to nie nastąpi. Niemniej problemy Berlina z UE oznaczają, że Niemcy, aby zmniejszyć obciążenie i stworzyć alternatywne opcje, szukają innych partnerów ekonomicznych na zewnątrz. Berlin jeszcze zależy od importu rosyjskiej energii, zależność ta będzie się jednak z czasem zmniejszała. Co najważniejsze, w czasie, gdy Europa przeżywa największe napięcia, Berlin nie chce dać się wciągnąć w amerykańskie próby kontroli i odświeżania rosyjskich granic.

System ochrony przeciwrakietowej nie jest dla Rosji ważny w tym sensie, że mógłby jej bezpośrednio zagrażać. Moskwa obawia się tego systemu tak naprawdę dlatego, że jego wdrożenie oznaczałoby większą obecność USA w regionie.

Przekonanie w tej sytuacji Niemiec, że USA są siłą destabilizującą dla Europy, byłoby ogromnym osiągnięciem Moskwy w tej grze.

Wszystkie inne sprawy mają drugorzędne znaczenie. W tym kontekście Chiny, dopóki nie dokonają morskiej inwazji na Rosję, nie stanowią poważnego zagrożenia dla kluczowych interesów Moskwy. Dlatego też Chiny nie leżą w sercu rosyjskich obaw strategicznych.

Podstawowym i najważniejszym celem strategicznym Rosji jest dominacja w krajach byłego Związku Radzieckiego bez stawania się głównym patronem tego regionu.
Ukraina jest tu kluczowym i wciąż brakującym elementem, dlatego toczy się tam obecnie skomplikowana gra polityczna i gospodarcza. Drugim elementem realizacji tej strategii jest Azja Centralna, gdzie Rosja wciąż wzmacnia swoje wpływy. Trzecim elementem są kraje bałtyckie, ale tam Moskwa jeszcze nie podjęła żadnych działań. Wreszcie czwartym elementem jest niekończący się konflikt na północy Kaukazu, który zawsze jest okazją demonstrowania swojej siły na południu. Polityka zagraniczna Rosji w obliczu tych celów będzie się zatem sprowadzać do kupowania sobie czasu, aby dokończyć umacnianie wpływów w obszarze byłego ZSRR.

Aby tego wszystkiego dokonać, Rosja potrzebuje rozproszonej uwagi USA – rosyjska strategia na Bliskim Wschodzie właśnie temu ma służyć. Po drugie, aby zabezpieczyć się na zachodzie, Moskwa musi wciągnąć w korzystny sojusz gospodarczy Niemcy, unikając przy tym sprzeciwu Polski lub amerykańskiej obecności w Polsce. Osiągniecie tych celów zależy w równym stopniu od sytuacji w Iranie jak i od samej Rosji.

Rosja znajduje się dużo dalej od miejsca, w którym była za czasów Borysa Jelcyna. Służby bezpieczeństwa znów są sercem państwa, zaś Moskwa zdominowała Rosję. Rosja z kolei jest coraz bliżej dominacji całego obszaru państw byłego ZSRR. Uwaga jej głównego przeciwnika – USA – pozostaje rozproszona, zaś Europa jest słaba i podzielona.

Oczywiście sama Rosja jest wciąż gospodarczo dysfunkcyjna, ale tak było przez wieki i nie oznaczało to, że Moskwa była słaba. W chwili obecnej Rosja cieszy się ze swojej siły i pozycji na obszarze byłego ZSRR, a strategiczne cele, które stawia sobie Moskwa, są realne i osiągalne.

Tekst został opublikowany za zgodą ośrodka Stratfor.

Russia’s Strategy is republished with permission of Stratfor.

George Friedman – amerykański politolog, założyciel i dyrektor ośrodka analiz strategicznych Staratfor, nazywanego prywatną agencją wywiadowczą. Jest autorem głośnej książki z 2009 roku pt.: "Następne 100 lat. Prognoza na XXI w." (The Next Hundred Years: A Forecast for the 21st Century).