Rozdawanie upominków świątecznych można jednak połączyć z reklamą. W tym przypadku nie ma żadnych ograniczeń w zaliczeniu poniesionych wydatków do kosztów uzyskania przychodów.

Reklama to również pojęcie bez definicji ustawowej. Słownik języka polskiego wskazuje, że jest to działanie polegające na zachęcaniu potencjalnych klientów do zakupu określonych towarów i usług. Za reklamę można uznać rozpowszechnianie informacji o danym towarze, w celu zwrócenia na niego uwagi i zachęcenia do jego zakupu, jak również o samej firmie – w tym jej nazwie, logo. Wydatki o charakterze reklamowym mogą stanowić koszt podatkowy i to bez żadnych limitów. Zarówno na gruncie orzecznictwa, jak i w praktyce gospodarczej, ukształtował się pogląd, że gadżety o niewielkiej wartości, opatrzone logo firmy i wydawane obecnym lub potencjalnym kontrahentom są upominkami reklamowymi i tym samym nie mają charakteru reprezentacyjnego. Wysyłając więc kartki świąteczne do klientów bez obawy można rozliczyć je w kosztach podatkowych razem z usługą przesyłki. Podobnie jest np. z długopisami o niedużej wartości (kilkanaście, a nie kilkadziesiąt złotych), brelokami, notesami, przenośnymi nośnikami pamięci (pen-drive) czy maskotkami. Aby ich zaliczenie w ciężar kosztów podatkowych nie budziło wątpliwości, powinny być opatrzone logo firmy i mieć drobną wartość.

Czekoladki lepsze niż wino

Wątpliwości mogą natomiast powstać w przypadku przekazywania wina. Jak zostało wyżej wskazane, alkohol został wyszczególniony wśród wydatków, którym ustawodawca przypisuje cechy reprezentacji. Uwzględniając jednak orzecznictwo NSA stwierdzić można, że tylko wtedy wydatek na żywność albo alkohol będzie stanowił reprezentację, gdy można mu przypisać cechy okazałości (np. wyrok NSA z 25.05.2012 r., sygn. akt II FSK 2200/10). Jednak wyrok ten zapadł w innym kontekście (dotyczył wydatków na spotkania biznesowe w restauracjach, podczas których omawiane były sprawy związane ze współpracą) i raczej nie należy się spodziewać, że korzystne rozstrzygnięcie zostanie przeniesione także na wręczane upominki alkoholowe. Większe szanse na korzystne rozstrzygnięcie przez organy skarbowe mają natomiast firmy, które chciałyby kontrahentom podarować pudełko czekoladek. Warunkiem jest jednak, aby nie miało ono dużej wartości i było opatrzone logo firmy.

Uwaga na VAT

Reklama

Przekazując nieodpłatnie prezenty trzeba jeszcze zwrócić uwagę na VAT. Jeśli przy zakupie tych towarów przysługiwało prawo do odliczenia podatku naliczonego chociażby w części, to czynność taka może być opodatkowana VAT. Będzie tak w przypadku przekazania prezentów o wartości przekraczającej 100 zł. Jeśli natomiast mają one mniejszą wartość, a firma prowadzi ewidencję pozwalającą ustalić dane osoby, której prezent został przekazany, podatku nie trzeba naliczać. Ale uwaga! 100 zł to limit dla jednego kontrahenta na cały rok. Trzeba więc sprawdzić czy już wcześniej nie został mu przekazany prezent. Jeśli jednak takiej ewidencji nie ma lub nie chcemy ująć w niej danych konkretnego klienta, wówczas tylko prezent do kwoty 10 zł będzie nieopodatkowany VAT.

Przykład 1: gdy cena przekazywanego długopisu przekroczy kwotę 10 zł i brak będzie ewidencji, takie działanie będzie stanowić odpłatną dostawę towarów, od której trzeba zapłacić VAT.

Przykład 2: gdy cena przekazywanego długopisu przekroczy 100 zł, to nawet jeśli podarunek ten zostanie ujęty w ewidencji, to i tak trzeba będzie go opodatkować. W takiej sytuacji należy wystawić fakturę wewnętrzną i naliczyć VAT według stawki właściwej dla danego towaru.

… i podatek dochodowy

Kolejny limit, którego firma powinna pilnować to 200 zł. Prezenty dla osób fizycznych przekraczające tę kwotę zobowiązują nas do wypełnienia deklaracji PIT-8C, w której wpisywane są dane obdarowanego i wartość prezentu. Wartość ta będzie doliczona do jego dochodu i opodatkowana.

Inaczej jest w przypadku przekazania prezentu firmie, wówczas firma otrzymująca prezent dolicza jego wartość do swoich przychodów. Większość prezentów jest jednak ewidentnie skierowanych do osób fizycznych. Warto zastanowić się komu faktycznie przekazywany prezent. Błędne podejście może narazić obie strony na kłopoty z fiskusem.