Wiceszef LOT-u Tomasz Balcerzak powiedział, że spółka analizuje teraz umowę, zawartą w 2005 roku. Koszty utrzymania zawieszonych Dreamlinerów są znaczne, jednak dokładnych danych w tej sprawie spółka nie ujawnia. Po zebraniu danych LOT będzie się domagał odszkodowania od koncernu z Seattle. Dreamlinery uziemiono po powtarzających się usterkach akumulatorów, głównie w egzemplarzach Boeinga 787 przeznaczonych dla japońskich linii.

Dzisiejszy lot do Pekinu, który miał obsługiwać Dreamliner, został odwołany. Od jutra połączenia po 787 będzie obsługiwał Boeing 767, który miał być wycofany do końca marca. Umowa przewiduje, że 767 może latać do 22. marca. Władze LOT liczą na to, że do tego czasu problemy amerykańskiego przewoźnika zostaną rozwiązane.

>>> Czytaj też: Polski Dreamliner uziemiony w USA. Boeingi 787 przestają latać na całym świecie