Miał być boom za kilkadziesiąt miliardów złotych, a ruszyła budowa tylko dwóch dużych elektrowni w Kozienicach i Stalowej Woli. Trzy inne projekty zostały zawieszone (EDF w Rybniku, Energi w Ostrołęce i Fortum we Wrocławiu), a losy realizacji trzech kolejnych rozstrzygną się w najbliższych dniach.
– Inwestycje w energetyce skomplikowały się z powodu kwestii formalnych i zawirowań w branży wykonawczej – twierdzi Andrzej Kowalski, szef Energoprojektu Katowice. – Nie bez znaczenia jest także kryzys i spadek zużycia energii, a w konsekwencji cen. Opłacalność budowy nowych bloków spadła – dodaje.
Jak wynika z informacji DGP, jeszcze w tym miesiącu rozstrzygnięcia doczeka się przetarg na budowę bloku węglowego w Elektrowni Jaworzno. Najtańszą ofertę złożyło chińskie konsorcjum CNEEC, wyprzedzając Rafako o 500 mln zł. To nie spodobało się branży, która wysuwa przeciwko Chińczykom coraz cięższe zarzuty.
Po skargach dotyczących odtajnienia oferty, tym razem konsorcjum zza Wielkiego Muru zaatakował Alstom, który złożył ofertę o 1 mld zł droższą. Chodzi o prawa do wykorzystania w chińskiej ofercie kotła produkowanego przez Shanghai Boiler Works (SBW jest częścią Shanghai Electric Group, członka konsorcjum CNEEC). Alstom próbuje dowieść, że francuskie roszczenia patentowe uniemożliwiają oferowanie tego podzespołu na rynku europejskim.
Reklama
CNEEC odpiera zarzuty. Zdaniem Marka Frydrycha, przedstawiciela CNEEC, wybór ich oferty nie grozi zatrzymaniem budowy z powodu własności patentowej. – Zgodnie z naszą wiedzą, potwierdzoną przez Shanghai Boiler Work, nie toczy się żadne postępowanie ani nie zapadł żaden wyrok, który wskazywałby, że oferowana przez nas Tauronowi technologia kotłowa narusza jakiekolwiek prawa, w tym patentowe osób trzecich w Polsce lub Unii Europejskiej – mówi Marek Frydrych.
Alstom tą samą kartą zagrał w 2009 r. na rynku indyjskim, jednak tamtejsi inwestorzy odrzucili zarzuty i dziś w Indiach realizowane są bloki energetyczne o mocy ponad 4 tys. MW oparte na kotłach z SBW. – To nie tylko bezpodstawne pomówienia z możliwymi konsekwencjami prawnymi, lecz próba nielegalnego wpływania na zamawiającego – uważa przedstawiciel CNEEC.
Alstom, odpowiadając na pytania DGP, napisał, że podtrzymuje zarzuty i twierdzi, że umowa licencyjna z SBW obejmuje jedynie terytorium Chin. „Alstom podejmie niezbędne kroki, w tym prawne, aby chronić swoją własność intelektualną” – czytamy w e-mailu.
Efekt – awantura może storpedować inwestycję Tauronu. Ostatnio Dariusz Lubera, prezes koncernu, sugerował w rozmowie z PAP, że przetarg może zostać unieważniony.
6 lutego wiele wyjaśni się też w największej inwestycji węglowej w Europie. WSA rozpatrzy skargę ekologów z Client Earth, którzy chcą unieważnienia decyzji środowiskowej. Jeśli sąd ponownie przychyli się do ich argumentów, inwestycja w Opolu może zostać odwołana. PGE musi się także zmierzyć z wygórowanymi ofertami na budowę bloku węglowego w Elektrowni Turów. Budimex z Hitachi i Alstom zażądali niemal dwukrotnie więcej, niż na ten cel zarezerwowało PGE.