Gabinet premiera Bojko Borisowa mówi natomiast, że nie ma na to pieniędzy. Budowa ma kosztować od 4 do 6 miliardów euro. Socjaliści przyznają, że jest to znaczny wydatek, jednak obniży koszty energii.

Przed wstąpieniem do Unii Europejskiej w 2007 roku Bułgaria musiała zamknąć cztery stare reaktory elektrowni w Kozłoduju.

Referendum jest traktowane jako sprawdzian przed wyborami powszechnymi, które odbędą się w Bułgarii w tym roku. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 60 procent uprawnionych do głosowania.