Jak poinformował Narodowy Instytut Statystyczny, PKB Hiszpanii spadł w ostatnim kwartale ubiegłego roku o 0,7 proc. Trzeci kwartał zakończył się spadkiem o 0,3 proc., zaś w całym 2012 roku hiszpański PKB skurczył się o 1,37 proc. Są to wartości gorsze od przewidywanych - jeszcze 23 stycznia 2013 roku Bank Hiszpanii szacował, że spadek PKB w ostatnim kwartale wyniósł 0,6 proc.

Głównym hamulcem hiszpańskiej gospodarki był słabnący popyt krajowy, będący skutkiem programów oszczędnościowych wprowadzanych przez rząd Mariano Rajoya.

Komisja Europejska zasygnalizowała w tym tygodniu, że może zalecić złagodzenie wyznaczonych Hiszpanii celów redukcji deficytu budżetowego. Byłoby tu już czwarte takie posunięcie w ciągu ostatniego roku. Przyczyną jest rekordowe bezrobocie wynoszące aż 26 proc. w rok po tym, jak Mariano Rajoy objął stanowisko premiera.

>>> Czytaj też: Bezrobocie w Hiszpanii: pracy nie ma 6 mln osób, najwięcej w historii kraju

Reklama

„Powinniśmy postępować ostrożnie. Spadek krajowego popytu jest naprawdę silny i ta tendencja utrzyma się prawdopodobnie w pierwszej połowie 2013 roku.” mówi Guillaume Menuet, starszy ekonomista w Citigroup Inc. „Obecny nastrój na rynkach sprawia, że inwestorzy muszą podążać za trendem, ignorując w znacznej mierze podstawy makroekonomiczne.”

Rentowności spadają, bezrobocie rośnie

Rentowność dziesięcioletnich obligacji hiszpańskich spadła w dniu dzisiejszym do 5,14 proc. Jest to najniższa wartość od lipca 2012 roku, kiedy to osiągnęła rekordową wysokość 7,75 proc.

Różnica w dochodowości obligacji hiszpańskich i niemieckich spadła o 45 proc. do 3,44 punktów procentowych. Po zapowiedzi prezesa EBC Mario Dragiego, że zrobi „wszystko co konieczne”, by zapobiec rozpadowi strefy euro, inwestorzy postrzegają papiery dłużne krajów z tzw. krajów peryferyjnych strefy euro za bardziej atrakcyjne.

Citigroup prognozuje, że PKB Hiszpanii spadnie w 2013 roku o 2,2 proc., zaś deficyt budżetowy wyniesie 6,3 proc. Zdaniem banku towarzyszyć temu będzie bezrobocie utrzymujące się na średnim poziomie 26,9 proc.

Bank Hiszpanii ogłosił w ubiegłym tygodniu, że spadek popytu krajowego mógł wynieść w ubiegłym roku 3,9 proc, czyli niemal dwukrotnie więcej niż w 2011 roku. Wpłynęło na to pięć rund programów oszczędnościowych wprowadzonych w czasie krótszym niż jeden rok. Ostatnia z nich objęła obniżki pensji w sektorze publicznym, ograniczenie zasiłków dla bezrobotnych, a także wzrost podatku VAT.

Zwolnienia w sektorze publicznym przyczyniają się do dalszego zwiększania bezrobocia – obecnie już jedna trzecia wszystkich bezrobotnych w strefie euro to pozostający bez pracy Hiszpanie.

„Bilans czynników ryzyka jest nadal negatywny” mówi Raj Badiani, ekonomista IHS Globar Insight z Londynu „Determinacja rządu do wprowadzania wieloletniego, bolesnego programu oszczędnościowego doprowadziła do zmniejszenia wydatków konsumenckich. Proces ten będzie postępował, a towarzyszyć mu będą wysokie bezrobocie, spadające ceny mieszkań i w dalszym ciągu zbyt wysoki poziom zadłużenia.”