Indeks warszawskich blue chipów rósł na otwarciu o 0,18 proc. do 2497,28 pkt. Indeks WIG zyskał 0,21 proc. i wyniósł na początku notowań 46937,60 pkt. Około godziny 10:00 wskaźniki te rosły odpowiednio o 0,52 proc. i 0,41 proc.

Wzrosty dominują także na pozostałych europejskich parkietach. Niemiecki DAX godzinę po otwarciu rósł o 0,63 proc., francuski CAC40 zyskiwał 0,82 proc., a brytyjski FTSE 100 rósł o 0,58 proc.

Optymistyczne nastroje panowały też dziś rano na azjatyckich parkietach. Chiński Shanghai Composite Index na zamknięciu wzrósł o 1,4 proc. i wyniósł 2 419,02 pkt. Indeks Nikkei 225 wzrósł na zamknięciu o 0,47 proc. i wyniósł 11 191,34 pkt.

"W Chinach indeks PMI spadł do 50,4 (z 50,6 w grudniu), ale utrzymał się powyżej 50 oddzielając wzrost od regresu. Indeks giełdy w Szanghaju wzrósł dziś o 1,4 proc. W Tokio indeks wzrósł o 0,5 proc., mimo informacji o wzroście stopy bezrobocia i spadku wydatków gospodarstw domowych poniżej oczekiwań ekonomistów. Ale inwestorzy w Japonii nadal świętują osłabianie jena – po korekcie z poniedziałku w Tokio nie został już żaden ślad" - komentuje Emil Szweda, analityk Open Finance.

Reklama

Firma Markit poinformowała też, że wskaźnik PMI polskiego sektora przemysłowego wzrósł o 0,1 pkt m/m i wyniósł w styczniu 2013 roku 48,6 pkt.

"Jeśli przyjrzeć się uważniej, zauważymy że WIG20 dotarł wczoraj do górnego ograniczenia luki hossy, która powstała na wykresie 11 grudnia (w czasie trwania rajdu św. Mikołaja). Jej szerokość to zaledwie 2,3 pkt (mniej niż 0,1 proc.), więc nie jest to wsparcie o kluczowym znaczeniu. Jednak sytuację WIG20 poprawiają także wysokie obroty zanotowane na dwóch ostatnich sesjach (biorąc pod uwagę dwie kolejne sesje - najwyższe od sierpnia 2011 r.), co może wskazywać na podjęcie walki przez kupujących. W przyszłości okolice 2480-2500 pkt mogą okazać się ważnymi punktami zwrotnymi, obojętnie od kierunku, który teraz obierze indeks" - mówi Szweda.