Anders Fogh Rasmussen mówił na konferencji bezpieczeństwa w Monachium, że tego typu oszczędności mogą okazać się w przyszłości bardzo kosztowne. Jego zdaniem, wyzwania dotyczące bezpieczeństwa nie będą czekać, aż naprawimy nasze finanse. Jak dodawał, nowe cięcia obecnie będą prowadzić do większej niestabilności w przyszłości i ogromnych kosztów.

Rasmussen przypominał, że taka sytuacja była po zakończeniu zimnej wojny, gdy Pakt nie był przygotowany, aby odpowiedzieć na kryzys na Bałkanach. Rasmussen zwracał też uwagę na ogromne dysproporcje w wydatkach na obronę wśród członków NATO. Sekretarz generalny Sojuszu wyliczał, że w latach po 2001 roku udział Stanów Zjednoczonych w wydatkach obronnych NATO wzrósł z 63 do 72 procent, gdy niemal wszyscy europejscy partnerzy cięli budżety obronne.

Jak zauważał, niektórzy nawet o 20 proc. „Martwią mnie te dysproporcje” - powiedział Rasmussen. Szef NATO podkreślał, że zakończenie misji w Afganistanie w 2014 roku będzie dla paktu doskonałą okazją, aby sformułować priorytety na przyszłość i dostosować się do obecnej sytuacji geopolitycznej.