Zgodnie z oczekiwaniami, spadkom tym sprzyjała sytuacja na rynku walutowym – US Dollar Index odbił się w górę od technicznego wsparcia w okolicach 79 pkt., notując wzrost o ponad pół procenta.

Dynamiczna przecena ropy w poniedziałek

Ceny surowców są na ogół wyrażane właśnie w amerykańskiej walucie, dlatego siła dolara sprzyja spadkom ich notowań. Niemniej jednak, wczoraj o pesymistycznych nastrojach zadecydowały także niezbyt dobre dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych – rozczarowały bowiem dane dotyczące grudniowych zamówień w przemyśle.

Dodatkowo, niedźwiedziom sprzyjały obawy dotyczące strefy euro. Wprawdzie wczoraj pozytywną informacją był dobry odczyt indeksu Sentix, jednak na pierwszy plan wybiło się zamieszanie na scenach politycznych Hiszpanii i Włoch. W przypadku Hiszpanii, istnieją obawy o destabilizację sceny politycznej po aferze łapówkarskiej, w którą zamieszany jest rząd tego kraju. Z kolei we Włoszech pojawiają się wątpliwości co do krajobrazu politycznego po zbliżających się wyborach parlamentarnych – najpewniejszym kandydatem na premiera jest Silvio Berlusconi, który może być niechętny wprowadzaniu kolejnych reform.

Reklama

Zarówno gospodarki amerykańska, jak i europejska, to ważne punkty na mapie popytu na ropę naftową, dlatego kondycja tych gospodarek jest istotna dla kształtowania się cen surowca. Wczoraj europejska ropa Brent została przeceniona o 0,84%, natomiast amerykańska ropa WTI – o 1,50%. Tym samym cena surowca w USA spadła poniżej poziomu 96,90 USD za baryłkę, będącego technicznym wsparciem. Dzisiaj rano notowania ropy WTI delikatnie rosną, jednak pokonanie w/w poziomu, obecnie służącego za opór, jest mało prawdopodobne.

Dzisiaj najważniejszą informacją na rynku ropy naftowej będzie wieczorny raport Amerykańskiego Rynku Paliw, prezentujący zmianę zapasów tego surowca w USA w minionym tygodniu. Jeśli po raz kolejny wykaże on wzrost zapasów, to prawdopodobnie będzie to czynnik pogłębiający spadek notowań ropy naftowej.

Rozmowy z Iranem będą wznowione?

Pewnym wsparciem dla strony podażowej na rynku ropy mogły być także sugestie dotyczące wznowienia rozmów w sprawie programu nuklearnego pomiędzy Iranem a sześcioma ważnymi gospodarkami światowymi (USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja, Niemcy). Przedstawiciele wspomnianych 6 państw spotykają się 25 lutego w Kazachstanie – i zaprosili na to spotkanie także przedstawiciela Iranu. Irański minister spraw zagranicznych, Ali Akbar Salehi, wyraził swoją otwartość na nową rundę rozmów, jednak nie potwierdził ostatecznie obecności Iranu na spotkaniu 25 lutego.

Negocjacje w sprawie programu atomowego Iranu tkwią w martwym punkcie od ponad pół roku – ostatnie spotkanie odbyło się w czerwcu 2012 r. Od tej pory Iran kilkakrotnie deklarował, że prace nad programem nuklearnym postępują, utrzymując jednak, że są one prowadzone w celach wyłącznie pokojowych. W dobre intencje Iranu nie wierzy przede wszystkim Izrael, naciskający na zdecydowane rozwiązanie tej kwestii (również zbrojne, w razie potrzeby). Jednak także wiele państw Zachodu deklaruje zaniepokojenie rosnącymi zdolnościami Iranu do wyprodukowania broni atomowej.