Budowa i remonty dróg, poprawa transportu publicznego, rewitalizacja przestrzeni miejskich czy projekty sprzyjające środowisku – w przygotowywanych projektach inwestycyjnych te pozycje dominują.
Wiele wniosków o dofinansowanie jest niemal gotowych i czeka na ogłoszenie pierwszych naborów. Te spodziewane są od 2015 r.
Dla Gdańska priorytetem będzie np. budowa ul. Nowej Bulońskiej oraz Nowej Jabłoniowej (szacunkowy koszt 600 mln zł), które połączą z miastem jedną z najintensywniej rozwijających się dzielnic mieszkaniowych – Gdańsk-Południe. Wspólnie z Sopotem miasto chce za 1 mld zł wybudować trasę wraz z tunelem przebiegającym pod Pachołkiem, jednym z najwyższych wzniesień.
Lublin stawia na komunikację metropolitalną, w tym stworzenie zintegrowanego intermodalnego dworca (szacunkowy koszt ok. 371 mln zł). – Planujemy wspólnie z urzędem marszałkowskim zrealizować kolej metropolitarną – dodaje Joanna Bobowska z biura prasowego kancelarii prezydenta miasta.
Reklama
Poznań chce poszukać dodatkowych środków z Brukseli na budowę lub przedłużenie istniejących tras tramwajowych oraz rozbudowę sieci drogowej (np. przebudowa mostu Lecha nad rzeką Wartą). Miasto unika jednak odpowiedzi na pytanie o wartość tych projektów. – Inwestycje są na etapie koncepcyjnym lub projektowym, precyzyjne określenie danych finansowych jest obarczone dużym marginesem błędu – tłumaczy Grzegorz Kamiński z urzędu miasta.
Dla Warszawy najważniejsza będzie II linia metra. – Kolejne największe wartościowo będą projekty drogowe, z zakresu transportu publicznego oraz związane z ochroną klimatu i obniżaniem emisji CO2 – dodaje Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego ratusza.
Łódź poszuka pieniędzy unijnych na Nowe Centrum Łodzi, czyli teren wokół przebudowywanego dworca Łódź Fabryczna. Władze miasta liczą, że w nowej perspektywie łatwiej będzie im zarządzać środkami z Unii. – Władze miejskie po raz pierwszy w historii polityki spójności będą mogły zarządzać funduszami UE. Do tej pory byliśmy jedynie beneficjentem tych środków, od 2014 r. będziemy je również dystrybuować – mówi Grzegorz Gawlik z biura rzecznika prezydent Łodzi.
Eksperci mają podzielone zdania co do strategii przyjętej przez samorządy na kolejną dekadę. – Programowanie funduszy unijnych zależy od rządu i konsultacji krajowych – zauważa Anna Nietyksza, członek Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, głównego ciała doradczego KE. I dodaje, że nawet w tej sytuacji powinniśmy przestrzegać zasad polityki przyjętej przez Komisję Europejską. – Priorytetem nie jest już budowa dróg, ale innowacyjny rozwój regionów, by zrealizować strategię Europa 2020. Wszelkie innowacje, które pozwolą dogonić inne kraje, będą faworyzowane. Opieranie się więc na budowie kolejnych dróg to chyba nie jest najlepszy pomysł – kwituje Anna Nietyksza.
Jej zdaniem samorządy powinny stawiać na rozstrzygnięcia związane z przyjęciem Agendy Cyfrowej – budowę centrów IT. – Trzeba dokończyć wdrażanie internetu szerokopasmowego i e-administracji oraz wspierać sektor MSP – dodaje Nietyksza.
Zdaniem Ewy Nowińskiej, eksperta oceny wniosków z ramienia Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, najpierw musimy dogonić starą Europę w infrastrukturze. – Jednak regiony planują innowacyjne projekty wpisujące się w cele unijne na lata 2014–2020, np. utworzenie Europejskiego Centrum Innowacyjnych Technologii Medycznych w Zabrzu – wskazuje ekspert.
Miasta liczą, że uda im się zrealizować większość planowanych inwestycji infrastrukturalnych m.in. dzięki nowemu narzędziu Zintegrowane Inwestycje Terytorialne. ZIT będzie jednym z elementów polityki wspierania miast i obszarów funkcjonalnych w nowej perspektywie UE. Nie wiadomo na razie, jakie środki będą do dyspozycji w ramach ZIT. Jak powiedziano nam w resorcie rozwoju regionalnego, niebawem rozpoczną się uzgodnienia rządu z marszałkami województw w sprawie podziału puli środków pomiędzy regiony. Dopiero wtedy będzie można przejść do szczegółów. Efekty rozmów będą znane najwcześniej za kilka tygodni.