Szefowa niemieckiego rządu broni jednak porozumienia osiągniętego na ostatnim szczycie w Brukseli. Przemawiając w Bundestagu Merkel przypominała, że osiągnięcie kompromisu w sprawie nowych wieloletnich ram finansowych było bardzo trudne. Zapewniała jednak, że warto było podjąć ten trud, bo porozumienie wspomaga konkurencyjność, przyczynia się do trwałej stabilizacji euro i do zwiększenia wzrostu gospodarczego i zatrudnienia w Europie.

Merkel apelowała jednocześnie do Parlamentu Europejskiego, aby zgodził się na zaproponowany kształt budżetu. Jak mówiła, Parlament i Rada Europejska powinny koncentrować się na tym, co łączy, a nie, co dzieli. Merkel zwróciła jednocześnie uwagę, że unijni przywódcy poszli już na ustępstwa wobec Parlamentu, m.in zgadzając się na klauzulę o możliwość przyszłej korekty budżetu. Na ostatnim unijnym szczycie przywódcy 27 krajów Wspólnoty postanowili zmniejszyć wieloletni budżetu Unii. Na takie rozwiązanie nie godzi się jednak Parlament Europejski.