Poszukiwania śladów końskiego mięsa rozszerzono na żelatynę. A skoro żelatyna - to kostki smakowe do zupy i sosów, plus tony groszowych słodyczy i galaretek kupowanych codziennie przez setki tysięcy brytyjskich dzieci.

W tej chwili, po zakończeniu testowania mrożonek, brytyjska Agencja Standardów Żywności sprawdza świeże wyroby z mielonej wołowiny oraz sprzedawane w supermarketach gotowe posiłki, do odgrzania w mikrofalówce. To ponad 360 produktów. Do tego doszło teraz 150 z żelatyną.

Ale jednocześnie kryzys wraca do swoich początków. Dopiero teraz ze szkół w Szkocji i Walii wycofano wołowe mrożonki. W Szkocji doszło do tego po wykryciu końskiego DNA w hamburgerze.

"Po tysiącach testów był to pierwszy taki przypadek w jednej z naszych szkół, ale o jeden za wiele" - powiedział szkocki minister do spraw wsi, Richard Lochhead (czyt. loch-hed).

Reklama

W Walii zdjęto w ogóle wołowinę z jadłospisów szkolnych, gdy okazało się, że dostawcą jest nadal przetwórnia przyłapana w pierwszej fazie dochodzeń na mieszaniu wołowiny z koniną.