Aby nie dokonywać korekt i nie narażać się na dotkliwe sankcje ze strony fiskusa, maksymalne opóźnienie może wynieść 30 dni na gruncie podatku dochodowego i 150 dni na gruncie VAT.

Tax Care wspierając koncepcję terminowego regulowania zobowiązań, w ramach cyklu „Płacę w terminie” przypomina, że firmy, które mają długi muszą od tego roku liczyć się z konsekwencjami podatkowymi niespłaconych zobowiązań. Nawet w przypadku, gdy zarówno VAT, jak i podatek dochodowy rozliczane są memoriałowo (czyli bez względu na przebieg płatności; istotna jest data dokonania i zaksięgowania transakcji), może pojawić się konieczność podwyższenia kwoty zobowiązania na rzecz fiskusa.

VAT wróci do fiskusa po 150 dniach

Przedsiębiorca, który rozlicza VAT ma prawo do zmniejszenia podatku należnego o kwoty podatku naliczonego wykazanego na fakturach zakupowych, o ile ma to związek z wykonywaniem przez niego czynności podlegających opodatkowaniu niezależnie od uregulowania płatności. Wyjątek dotyczy przedsiębiorców rozliczających się metodą kasową lub nabywających towary lub usługi od takich firm. W takich przypadkach prawo do odliczenia uzależnione jest od momentu uregulowania należności.

Reklama

Przedsiębiorca, który dokonał odliczenia, ale nie uregulował należności wynikającej z faktury, musi uważać i pilnować terminu 150-dniowego, liczonego od dnia, w którym upłynął termin płatności (określony na fakturze albo umowie). Co ważne, dotyczy to także tych należności, które powstały jeszcze w 2012 r., jednak 150. dzień upłynął (upłynie) w tym roku. W takiej sytuacji konieczne jest skorygowanie podatku należnego w deklaracji za okres rozliczeniowy, w którym upłynął 150. dzień od terminu płatności. Niewykonanie tego obowiązku zagrożone jest ustaleniem przez fiskusa sankcji w postaci dodatkowego zobowiązania w wysokości 30% podatku wynikającego z nieuregulowanych faktur, który nie został skorygowany.

Lepiej późno niż wcale

Można jednak uniknąć zarówno konieczności korygowania, jak też i zagrożenia 30-proc. sankcją, regulując faktury. Ostatnim momentem na to jest ostatni dzień okresu rozliczeniowego, w którym upłynął 150. dzień. Jeżeli także w tym terminie firmie nie uda się wyjść z długów, powinna dokonać korekty i obniżyć podatek naliczony. Istnieje bowiem możliwość późniejszego „naprawienia” takiego działania. Jeżeli bowiem przedsiębiorca w późniejszym czasie ureguluje swoje długi przysługuje mu prawo do dokonania korekty w drugą stronę – czyli tym razem zwiększającej odliczenie, za okres w którym należność zapłacił (w przypadku częściowego uregulowania należności podatek naliczony może zostać zwiększony w odniesieniu do tej części). Nie do odzyskania jest natomiast 30-proc. sankcja.

…i bez kosztów

Podobna motywacja do terminowego regulowania zobowiązań wobec kontrahentów znajduje się także na gruncie podatków dochodowych (PIT i CIT). Mają one zastosowanie do kosztów, które zostały poniesione od początku 2013 roku. Tu jednak firmy z opóźnieniami odczują konsekwencje znacznie szybciej. W przypadku bowiem zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów kwoty wynikającej z faktury (rachunku lub umowy) i nieuregulowania jej w terminie 30 dni od daty płatności, przedsiębiorca będzie zobowiązany do zmniejszenia kosztów uzyskania przychodów o kwotę wynikającą z nieopłaconej należności. Firmy, które mają dłuższe terminy płatności niż 60 dni, gdy nie uregulują należności w ciągu 90 dni, są zobowiązane do zmniejszenia kosztów. Co ważne, termin 90 dni w ich przypadku liczy się od dnia zaliczenia danej pozycji do kosztów uzyskania przychodów, a nie od upływu terminu płatności. Oznacza to, że w tym przypadku może się zdarzyć sytuacja, w której termin płatności jeszcze nie upłynie (będzie wynosił np. 120 dni), jednak po 90 dniach i tak trzeba taką fakturę usunąć z kosztów.

Jeżeli po dokonaniu zmniejszenia kosztów przedsiębiorca ureguluje zobowiązanie na rzecz kontrahenta, to w tym miesiącu ponownie zwiększy koszty uzyskania przychodów o kwotę z faktury.

Katarzyna Rola-Stężycka, Tax Care