Jeśli potraktować grupę 65 tys. osób pomiędzy 18 a 25 rokiem życia, których długi obsługuje jedna z największych, polskich firm windykacyjnych, jako reprezentację całego społeczeństwa - to mamy pełen obraz nierozsądnych wydatków młodego Polaka. W jego portfelu brakuje średnio co najmniej 4 tys. zł na spłatę bankowych pożyczek, rachunków telefonicznych i innych zobowiązań – wynika z danych rozesłanych wczoraj w komunikacie prasowym przez firmę KRUK.
Spółka zarządzająca wierzytelnościami, notowana na giełdzie, przeanalizowała roszczenia swoich klientów wobec tej określonej grupy wiekowej. Niespłacone długi młodych osób, które obsługuje KRUK, stanowią i tak zaledwie około połowę długów osób powyżej 65. roku życia. Ciekawy jest jednak profil wydatków dwudziestolatka, które wpędzają go w finansowe tarapaty.
Prawie połowa Polaków między 18. a 25. rokiem życia jest zadłużona wobec banków (48 proc.), aż 26 proc. względem telefonii, a 10 proc. wobec innych instytucji finansowych. Młodzi mają też liczne niespłacone zobowiązania wobec dostarczycieli mediów (m.in. abonament za Internet czy telewizję) i ubezpieczycieli.
Ich długi wynikają zarówno z mało rozsądnego gospodarowania budżetem domowym, jak i nietrafionych inwestycji w „okazje życia” - czytamy w komunikacie.
Podróż życia, nowy sprzęt elektroniczny (smartfon czy tablet) albo sportowy, czy choćby modne ubranie - tego rodzaju potrzeby coraz częściej opłacane są z pożyczek lub kupowane na raty. To inwestycje, od których odsetki przychodzi często płacić w przyszłości, gdy już dawno odchodzą w niepamięć - ostrzega KRUK. Mogą być bowiem zagrożeniem dla przyszłej wiarygodności finansowej.
„Wraz z otrzymaniem dowodu osobistego młody człowiek uzyskuje możliwość podpisania umowy dotyczącej długoterminowych zobowiązań – są to zwykle abonamenty czy kredyty o różnej wartości. Co ważne, zaczyna być w pełni odpowiedzialny za swoje decyzje finansowe. Niestety, dość szybko okazuje się, że nie do końca zdają sobie sprawę z popełnianych błędów. Właśnie przez ten brak świadomości młodzi ludzie niepotrzebnie popadają najpierw w drobne tarapaty finansowe, które nierzadko, zamiatane pod dywan, ciągną się latami i zaczynają być poważnym problemem – mówi Piotr Krupa, Prezes Zarządu KRUK S.A.