Alex Salmond i jego Szkocka Partia Narodowa mają nadzieję, że głosowanie za 547 dni położy fundament pod wskrzeszenie niepodległego bytu państwowego Szkocji.

Na początku XVII wieku tron Anglii odziedziczył król Szkocji Jakub VI Stuart, a na początku XVIII unię dynastyczną z Anglią utwierdziła formalna unia państwowa, która zrodziła Wielką Brytanię w dzisiejszej postaci. Rzecz symptomatyczna, w 2007 roku, w 300-lecie tej unii, ani w Szkocji, ani w Anglii nie było żadnych obchodów.

>>> Czytaj też: Brytyjski separatyzm: Walijska partia nacjonalista ma takie same postulaty jak Szkoci

W tym samym roku Szkocka Partia Narodowa utworzyła rząd mniejszościowy, a w 2011 wygrała już zdecydowanie kolejne wybory, tworząc w Edynburgu rząd większościowy. Niemniej zwycięstwo obozu niepodległościowego w referendum nie jest wcale pewne.

Reklama

Kampania przeciwko zerwaniu unii, pod hasłem "Razem Lepiej" cieszy się poparciem wszystkich pozostałych partii politycznych w Szkocji. A przed miesiącem sondaż opinii wskazywał, że zwolennicy niepodległości mogą liczyć tylko na 32 proc. elektoratu.

>>> Czytaj też: Próbne referendum w Glasgow: Szkoci jednak nie chcą niepodległości