Gabinet pani premier Alenki Bratusek musi szybko zrealizować plan modernizacji zadłużonych kredytodawców – oświadczył bank centralny. Republika byłej Jugosławii potrzebuje około 3 mld euro na pokrycie wydatków finansowych w tym roku, podczas gdy jej bankom brakuje 1 mld euro świeżego kapitału – ocenił w zeszłym tygodniu Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Oficjele z Unii Europejskiej próbują powstrzymać rozszerzanie się kryzysu zadłużeniowego, którego ofiarą padł Cypr dołączając do Grecji, Portugalii, Irlandii i Hiszpanii i wyrażając zgodę na bailout. Słoweńskie banki, jak Nova Ljubljanska Banka zmagają się ze wzrostem złych pożyczek, które sięgają już jednej piątej produktu krajowego brutto. Inwestorzy martwią się, iż mogą one także potrzebować pomocy.

„Jeśli rząd zacznie wdrażać swój plan, ostatecznie kraj może uniknąć proszenia UE w pomoc ratunkową” – mówi Lutz Roehmeyer, menedżer funduszu w Landesbank Berlin Investment, który zarządza aktywami wartości 10 mld euro, w tym obligacjami słoweńskiego rządu i korporacji – „Jeśli nie wykonają żadnego ruchu, za kilka miesięcy będziemy mieli w Słowenii kolejny kryzys”.

Obawy, że kłopoty słoweńskich banków przyspieszą wniosek o bailout wypchnęły w zeszły piątek w górę rentowność rządowych obligacji denominowanych w dolarach do 5,488 proc., najwyższego poziomu w 2013 roku. Ale w poniedziałek, w reakcji na osiągnięcia porozumienia przez Unię z Cyprem, co zapobiegło bankructwu wyspiarskiej republiki, rentowność obligacji wymagalnych w 2022 roku spadła do 5,387 proc.

Reklama

Bratusek spotkała się z prezydentem Borutem Pahorem i zapewniła, że Słowenia poczyni starania w celu uniknięcia podobnego kryzysu w „przełomowym” – jak podkreśliła – roku. „Rozwiązanie sytuacji w systemie bankowym musi być priorytetem” – podkreśla bank centralny w Ljubljanie, stolicy kraju.

Słoweńskie i węgierskie banki są najbardziej narażone na kryzys w regionie z powodu bardzo wysokiego wskaźnika niespłaconych pożyczek, sięgającego 20 proc. i wciąż rosnącego – oceniają analitycy Standard & Poor’s Ratings Services w Paryżu, na czele z Pierre'em Gautierem.

Nova Ljubljanska, największy kredytodawca kraju, zanotował straty rzędu 275 mln euro w 2012 roku, już czwarty rok z rzędu. Nova Kreditna Banka Maribor miał w zeszłym roku 205 mln euro straty i spadł do najniższego poziomu od debiutu w 2007 roku, kiedy w wyniku zamiany długu na akcje udziały rządu wzrosły do 79 proc. W zeszłym tygodniu akcje zanurkowały 40 proc., a w poniedziałek kurs w Ljubljanie wyniósł zaledwie 82 eurocentów.