Z naszych informacji wynika, że fotele podzielą między siebie Azoty Tarnów jako lider grupy oraz ZA Puławy (ZAP).
Taki scenariusz nie podoba się w Zakładach Chemicznych Police. Jak zaznacza ich prezes Krzysztof Jałosiński, Police to druga pod względem wielkości po ZAP spółka w grupie (w 2012 r. – gdy nie zaliczano do niej jeszcze ZAP – wygenerowała ponad 40 proc. przychodów grupy) i podmiot z najciekawszym portfolio projektów rozwojowych. Poza tym ZCh Police są największym pracodawcą w woj. zachodniopomorskim.
Pojutrze ma zapaść decyzja o kształcie przyszłego składu zarządu Grupy Azoty. Zaplanowane na 17 kwietnia walne zgromadzenie akcjonariuszy ZA Tarnów zajmie się bowiem zmianami w statucie spółki. Udziałowcy tarnowskich Azotów zdecydują, czy zarząd grupy będzie sześcioosobowy, jak proponowano już na WZA w marcu, czy też liczniejszy. Projekt zakłada bowiem rozszerzenie go do dziewięciu osób. – Wbrew pozorom to kluczowa decyzja, która będzie miała wpływ na znaczenie poszczególnych spółek w grupie – tłumaczy nam osoba z zarządu jednej ze firm Grupy Azoty. Eksperci twierdzą, że trudno będzie zapanować nad partykularyzmami i zorganizować sprawne zarządzanie grupą, w której jest dużo indywidualności.
Jest więc silna presja, by do zarządu „dostawić fotele”. – Politycy opolscy (Kędzierzyn leży na Opolszczyźnie – red.) nie nalegają, by mieć swojego przedstawiciela w zarządzie. Jednak zachodniopomorscy naciskają na ministra skarbu, by znalazł się tam reprezentant Polic – mówi nam osoba zaangażowana w konsolidację firm chemicznych.
Reklama
W 9-osobowym zarządzie znalazłoby się po jednym miejscu dla ZCh Police i ZAK, po trzy przypadłyby przedstawicielom Tarnowa i Puław, zaś jedno otrzymałby reprezentant pracowników. Część analityków przekonuje jednak, że rozbudowa składu aż do 9 osób nie ma sensu, bo utrudni to zarządzanie.
W tarnowskich Azotach nieoficjalnie mówi się, że przyjęte zostanie rozwiązanie pośrednie – siedem foteli w zarządzie. Zabraknie miejsca dla ZCh Police i ZAK. – Taki scenariusz zrealizowałby nasze deklaracje, jakie złożyliśmy ZAP, czyli trzy miejsca w kierownictwie grupy dla nas, trzy dla Puław i jedno dla przedstawiciela pracowników – usłyszeliśmy w Tarnowie.
Wśród faworytów na prezesa Grupy Azoty wymienia się Jerzego Marciniaka, szefa Azotów Tarnów, i Pawła Jarczewskiego, kierującego ZAP.
2,981 mld zł przychodu wygenerowały Zakłady Chemiczne Police w minionym roku. To o 1 mld zł więcej niż same Azoty Tarnów
315 mln zł wyniósł skonsolidowany zysk netto Grupy Azoty w 2012 r. 102 mln zł to wkład Polic
45,13 proc. taki udział w Grupie Azoty ma dziś bezpośrednio Skarb Państwa. W Policach to 7 proc.