Rząd sprzedał 18-miesięczne obligacje na kwotę 1,1 mld euro wobec planowanych 500 mln euro. Premie płacone inwestorom wyniosły 4,15 proc. w porównaniu ze stawką 3,99 proc. w grudniu 2011 roku. Rząd wykupił także swoje bony wartości 510,7 mln euro z premią 3,99 proc., chociaż planował odkupić nieco więcej, bo 855 mln euro.

Kontrolowane przez państwo banki, w tym dwa największe w kraju – Nova Ljubljanska Banka i Nova Kreditna Banka Maribor – zasygnalizowały, że wezmą udział w największej aukcji za sześć miesięcy. Nowy rząd premier Alenki Bratusek stara się przekonać rynki, że Słowenia nie pójdzie w ślady pięciu innych państw strefy euro zabiegając o międzynarodową pomoc.

"Ta aukcja była sukcesem i najpewniej osłabi presję na słoweńskie aktywa" – mówi Jaromir Sindel, ekonomista Citigroup w Pradze. Ale w najbliższym czasie tym ważniejsze stają się propozycje sprzedaży pewnych aktywów, podobnie jak program stabilizacyjny w odpowiedzi na zalecenia Komisji Europejskiej oraz utworzenie tzw. złego banku.

>>> Polecamy: Cypr mógł sam się uratować rezygnując z euro

Reklama

Dolarowe obligacje Słowenii z terminem wykupu w październiku 2022 roku umocniły się po aukcji; premie spadły o 36 punktów bazowych do 5,95 proc.

Była republika Jugosławii, która ostatni raz sprzedawała swój dług w październiku i nie zdołała znaleźć nabywców na niemal połowę obligacji na aukcji 9 kwietnia, tym razem zwróciła się do lokalnych inwestorów. Druga recesja od 2009 roku spowodowała kryzys banków i podsyciła spekulacje, że kraj podzieli losy Cypru i będzie potrzebował pomocy.

Prezydent Francji Francois Hollande zapewnił, że Paryż ze zrozumieniem obserwuje słoweńskie starania w dziedzinie porządkowania budżetu, systemu bankowego i poprawy konkurencyjności. Premier Bratusek powiedziała deputowanym, że chociaż niezbędne są pilne działania dla naprawy sytuacji, kraj nie potrzebuje pomocy finansowej. Rząd w ciągu miesiąca przedstawi plan zmniejszenia deficytu budżetowego i sanacji banków.

>>> Czytaj też: CDS-y polskich obligacji: Polska jest bezpieczną przystanią na rynkach długu