Francuzom właśnie udało się namówić do współpracy Bogdankę, która po sąsiedzku wydobywa węgiel kamienny. Spółki poinformowały o podpisaniu listu intencyjnego.
– Ten projekt ma szanse na opłacalność. Kluczowa może się okazać bliska odległość planowanego bloku energetycznego od naszej kopalni – mówi DGP Zbigniew Stopa, prezes Bogdanki.
Najbliższe miesiące upłyną na analizach ekonomicznych i niezbędnych negocjacjach na temat ustalenia zasad i warunków dalszej współpracy. Jeśli powołany do tego celu zespół ekspertów GDF i Bogdanki da zielone światło, lubelska kopalnia na pewno zostanie dostawcą paliwa do nowej elektrowni. Czy zaangażuje się w jej realizację także finansowo?
– Za wcześnie o tym mówić. Ramy naszej współpracy z GDF Suez wykrystalizują się za kilka miesięcy – wyjaśnia Stopa. Partnerzy podają, że w przypadku pozytywnych wyników analiz elektrownia rozpoczęłaby wytwarzanie energii elektrycznej w 2020 r.
Reklama
W kwietniu z budowy dwóch bloków węglowych o mocy 1800 MW zrezygnowała PGE, a wcześniej EDF zamroził plany budowy 800 MW w Rybniku.