Złoto i srebro zyskały obecnie pewne wsparcie ze strony utrzymującego się osłabienia europejskich i amerykańskich indeksów rynków akcji po nocnym krachu w Tokio. Fundusze hedgingowe, które obecnie mają rekordową ilość krótkich pozycji na złoto na rynku kontraktów terminowych, prawdopodobnie będą próbowały zapobiec eskalacji tego umocnienia, gdyż w przeciwnym razie mogłoby to uruchomić pokrywanie krótkich pozycji na dużą skalę.

Wczorajsza zwyżka po początkowo “gołębich” komentarzach szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej Bena Bernankego wyniosła żółty metal z powrotem w górę, do poziomu zniesienia Fibonacciego na poziomie 50 proc. niedawnej wyprzedaży, więc należy
się spodziewać dość mocnego oporu między 1 405 USD/uncja (pierwszy opór) a 1 413 USD/uncja (wczorajsze maksimum i 50-procentowy poziom zniesienia Fibonacciego). Jeśli kurs wybije się z powrotem powyżej wspomnianego poziomu 1 413 USD/uncja, będzie można zacząć wierzyć, że ukształtowało się podwójne dno, co z technicznego punktu widzenia jest pozytywnym sygnałem dla inwestorów.

Jak do tej pory cena srebra na rynku spot napotkała dziś opór na poziomie 22,61, który stanowi dzisiejszy pivot: następny poziom to 23,02, po którym mamy opór na linii trendu, tj. 23,45.

Jednak nie wszystko układa się dobrze, gdyż nadal trwa redukowanie zasobów produktów notowanych na giełdzie, zwłaszcza ze strony inwestorów instytucjonalnych, a tempo tych zmian w ostatnim tygodniu wzrosło.

Reklama

Świadczy to o tym, że nie widać oznak końca exodusu z produktów notowanych na giełdzie opartych na złocie, gdyż w zeszłym tygodniu wzrosło też tempo redukcji w skali jednego dnia. Łączna wielkość zasobów na poziomie 2 168 ton (źródło: Bloomberg) to poziom najniższy od lipca 2011 r., a jak do tej pory rozmiary redukcji w tym roku przekroczyły ilość, o jaką zwiększono zasoby złota w ciągu ostatnich dwóch lat.

Jak do tej pory inwestujący w srebro wykazywali się dużą dozą odporności, ale w ciągu ostatniego tygodnia utrzymujące się osłabienie, zwłaszcza paniczna wyprzedaż z ostatniego poniedziałku, która wyczyściła rynek z wielu sprzedażowych zleceń stop, nie sprzyja zaufaniu.