Pierwszą firmą, która zdecydowała się ubezpieczyć Polaków na wypadek regularnych wydatków na leki za ok. 50 zł miesięcznie, był PZU. Ubezpieczyciel uznał, że skoro rodacy wydają już na farmaceutyki ponad 28 mld zł, warto zaproponować im polisę, która zapewni zwrot kosztów. Tym bardziej że NFZ refunduje zaledwie część wydatków – wartość leków refundowanych w puli sprzedawanych specyfików stanowi 12,6 mld zł.
– Musieliśmy przekonać klientów do tego produktu, ale się udało. Mamy dziś w swoim portfelu ponad 350 tys. osób objętych ubezpieczeniem zdrowotnym. Kilkadziesiąt tysięcy spośród nich to klienci ubezpieczenia lekowego – poinformowała Agnieszka Rosa z zespołu prasowego PZU.
Polisę lekową zaproponowała Polakom także Medica Polska Ubezpieczenia Zdrowotne. Firma nie zdradza jeszcze, ile osób zdecydowało się po nią sięgnąć, ale twierdzi, że produkt spotkał się z dużym zainteresowaniem brokerów i agentów. Zakresem ubezpieczenia objęte są wydatki ponoszone na leki przepisane na receptę. Osoba przewlekle chora przez cały czas trwania ochrony ubezpieczeniowej otrzymuje odszkodowanie. Wysokość odszkodowania waha się od kilku do nawet kilkuset złotych. Im droższy, nowocześniejszy lek, tym odszkodowanie jest wyższe. Składka za najszerszy zakres ubezpieczenia mieści się w przedziale od 18 do 28 zł miesięcznie.
Nad przygotowaniem podobnej oferty pracuje również Signal Iduna. – Na razie jest to faza projektowania produktu, dlatego na szczegóły jeszcze za wcześnie. Rozważamy wprowadzenie ubezpieczenia lekowego jako część ubezpieczenia szpitalnego dla klientów korporacyjnych – zdradził Michał Gołębiewski, rzecznik firmy.
Reklama
Generali też obserwuje rozwój takich ubezpieczeń. – Może rozszerzymy w przyszłości ofertę także o polisy lekowe, jednak nie nastąpi to wcześniej niż w przyszłym roku – zdradza Aneta Gajek-Wiśniewska, dyrektor departamentu rozwoju produktów ubezpieczeń grupowych w Generali.
Z kolei Aleksandra Polakowska-Szymańska, dyrektor departamentu produktów zdrowotnych w AXA Życie, ma wątpliwości, czy klienci są w stanie zapłacić za taki produkt. – W dobie spowolnienia gospodarczego nie widzimy też gotowości finansowania takiej składki przez pracodawców – ocenia Polakowiska-Szymańska. – Nie jest to prosty produkt: trzeba powiedzieć, które leki finansujemy, a których nie. Na razie mamy zwrot kosztów za leki w związku z hospitalizacją w planie zdrowotnym. Idziemy raczej w kierunku integrowania takiej oferty z już dostępnymi polisami ochronnymi – dodaje.
Innego zdania jest Marcin Tarczyński, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń, który uważa, że ubezpieczenia lekowe trafiły w Polsce w stosunkowo dobry czas, wynikający choćby z faktu zamieszania związanego z ustawą refundacyjną. – To pokazuje, że pole do rozwoju polis lekowych z pewnością jest – wyjaśnia Tarczyński. – Warto pamiętać o tym, że opieka zdrowotna to rzecz, na którą powinno się patrzeć całościowo – od profilaktyki, przez leki, na zabiegach i poważnych operacjach skończywszy – dodaje.
Jak wyjaśnia, jeśli w Polsce pojawią się regulacje umożliwiające dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne na szeroką skalę, polisy lekowe rozwiną się wraz z nimi.