Poziom 50 punktów stanowi granicę między rozwojem sektora a recesją.

Nie jest to jedyna zła informacja z chińskiej gospodarki. W zeszłym tygodniu Bank Światowy obniżył prognozę wzrostu gospodarczego dla Pekinu do 7,7 procent z wcześniej przyjmowanych 8,4 procent.

Problemem dla Chin, które opierają swoją gospodarkę na eksporcie, jest wciąż słaba kondycja ich największych klientów, w tym krajów Europy. Stagnacja w Unii Europejskiej bezpośrednio przekłada się na wielkość zamówień kierowanych do chińskich fabryk.

>>> Polecamy: Chiny będą handlowały smogiem. Na rzecz ekologii

Reklama