Zachowanie rynku kontraktów terminowych, ale także wzrost rentowności krajowych papierów skarbowych nie pozostawia wiele wątpliwości – czas rekordowo niskich stóp procentowych skończy się szybciej niż wcześniej. Oczywiście nie od razu (stąd kontrakty FRA o najkrótszych terminach nie reagują), ale już kontrakty uruchamiane za dziewięć miesięcy zaczynają dyskontować także zmianę stóp WIBOR.

Byłoby przesadą przypisać całą odpowiedzialność ostatniej wypowiedzi szefa Fed – kierunek zmienił się na miesiąc wcześniej, być może po części dyskontując oczekiwaną wypowiedź dotyczącą terminu ograniczania QE3. Trzeba sobie zdawać sprawę, że choć polityka Fed koncentruje się na lokalnym rynku, to w istocie ma znaczący wpływ także na rynki innych krajów. Prowadzenie QE3 było jedną z przyczyn rekordowo niskich rentowności polskich obligacji skarbowych. Perspektywa ograniczenia i dalej zakończenia programu powoduje jednak, że wzrosły rentowności obligacji amerykańskich (są najwyższe od dwóch lat), zatem premia jaką oferowały polskie papiery byłaby zbyt niska, gdyby rentowności miały się utrzymać w okolicach 3 proc. Stąd wzrost rentowności naszych papierów do ponad 4 proc. w tym tygodniu. Jednak na tym sprawa się nie kończy, bo odwrót zagranicznych inwestorów z krajowego rynku papierów skarbowych wpłynął także na osłabienie złotego. Ono wprawdzie służy naszej gospodarce (eksport), ale zarazem może wpływać na inflację, skoro Polska jest importerem surowców energetycznych, za które płaci w dolarach. Stwarza to więc perspektywę zatrzymania cyklu obniżek stóp procentowych.

Co to oznacza dla inwestujących na Catalyst? Po pierwsze jest już za późno, żeby kupować obligacje o stałym oprocentowaniu. One nie zabezpieczą już przed dalszym spadkiem stóp, bo po prostu na taki spadek się nie zanosi. Korzystając z niskich wycen obligacji o zmiennej stopie można pokusić się o ich podebranie i dzięki temu przygotowanie portfela na wzrost WIBORu. Oczywiście należy się przy tym kierować odpowiednio długim horyzontem – papiery o terminie wykupu powyżej dwóch, a najlepiej trzech lat spełnią swoją funkcję najlepiej. Oczywiście o ile Fed nie wycofa się ze swoich deklaracji.

Jeśli chodzi o rynkowe wydarzenia tygodnia, to były nimi trzy debiuty na Catalyst (Czerwona Torebka, Cash Flow i Prefabet. Gant nie spłacił kolejnej serii obligacji i wydłużył termin zapisów na emisję konsolidacyjną. Słowem – po staremu.

Reklama