Emisja gazów cieplarnianych na terenie kraju wzrosła w zeszłym roku o 1,5 procenta. Wg instytutu ekonomii DIW, pełniącego obowiązki doradcy rządu, w tym roku Niemcy również zanotują wzrost emisji. To pierwsza taka sytuacja w kraju od lat 80.

Głównym powodem rosnącego zanieczyszczenia atmosfery jest wzmożone spalanie węgla kamiennego. Elektrownie należące do RWE i EON zwiększyły import tego surowca o 25 proc. w pierwszym kwartale tego roku.

Niemcy postanowili zamknąć jedną ze swoich elektrowni nuklearnych dwa lata temu, w następstwie katastrofy w Fukushimie. Do 2022 r. planuje się zamknięcie pozostałych dziewięciu takich elektrowni. Węgiel pozostaje w tej sytuacji najtańszym, ale i najmniej ekologicznym surowcem.

To dylemat dla Angeli Merkel przed zbliżającymi się wrześniowymi wyborami. Kanclerz Niemiec była w przeszłości ministrem środowiska i jednym z autorów porozumienia z Kioto z 1997 roku, które ograniczyło emisję dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych na świecie.

Reklama

„Katastrofalna” polityka

Polityka energetyczna kraju spotyka się z protestami ekologów z Greenpeace. „Zwiększenie zużycia węgla kamiennego źle rzutuje na energetycznych przemianach w Niemczech. Rząd Merkel przestał dbać o ochronę klimatu” – alarmuje Gerald Neubauer, członek organizacji.

Partia Zielonych to druga największa partia opozycyjna w Niemczech. Według jej przedstawicieli należy węgiel kamienny zamienić na spalający się w „czystszy” sposób gaz ziemny.

Sama Angela Merkel wyraziła swoje obawy w czerwcu tego roku, oznajmując: „Nie możemy na dłuższą metę akceptować faktu, że rynki preferują węgiel od gazu ziemnego”.

Minister środowiska Peter Altmaier przyznaje, że zaistniała sytuacja jest alarmująca. „Obserwujemy sytuację z wielką dbałością. Nie możemy dopuścić, aby zwiększenie zanieczyszczenia stało się trendem. To musi być jednorazowy wypadek” – powiedział.

Niski priorytet

Tymczasem elektrownie węglowe nie mają najmniejszego problemu z pracowaniem pełną parą. Wszystko przez to, że koszt zanieczyszczania środowiska jest bardzo niski. Wyemitowanie do atmosfery tony dwutlenku węgla wiąże się z opłatą równą 4,32 USD wg norm UE. W 2008 roku ta opłata była cztery razy większa i wynosiła 17,18 USD.

>>> Czytaj też: Ile naprawdę kosztuje dwutlenek węgla?

W tej sytuacji trudno się dziwić, że RWE, największy emitent dwutlenku węgla w Europie, generuje 62 proc. swojej energii spalając węgiel kamienny.

Największy producent energii w Niemczech, EON, zamknął swoją 430-megawatową elektrownię gazową na Słowacji, bo była nieopłacalna. Elektrownia gazowa w Irsching w Bawarii została utrzymana tylko dlatego, że firma uzyskała korzystniejsze warunki od zarządcy sieci elektrycznej.

Od 1990 roku Niemcy zredukowały emisję gazów cieplarnianych o 25,5 proc. Dalsza redukcja będzie bardzo trudna. W tym roku zacznie pracę kolejnych sześć elektrowni węglowych, o łącznej mocy 4536 megawatów.

„Na chwilę obecną tylko kopalnie węglowe utrzymują opłacalność. To dlatego wzrasta ich udział w rynku” – podsumowuje temat Claudia Kemfert z instytutu DIW.

>>> Zobacz również: Elektrownia Bełchatów - stąd pochodzi najtańszy prąd w Polsce (ZDJĘCIA)