Pod koniec czerwca rząd przedstawił trzy warianty zmian w systemie emerytalnym. Zakładają one różne sposoby przeprowadzenia reform - od zakazania funduszom inwestowania w obligacje i przeniesienia części pieniędzy do ZUSu, do pozostawienia Polakom możliwości wyboru pomiędzy systemem państwowym, a prywatnym.

Robert Gwiazdowski z Centrum imienia Adama Smitha opowiada się za możliwością wyboru. Jednocześnie sprzeciwia się opiniom, że reforma OFE to plan nacjonalizacji pieniędzy tam zgromadzonych. Jak podkreśla - w OFE, podobnie jak w ZUSie nie ma żadnych pieniędzy, są jedynie zapisy księgowe i zobowiązania do wypłacenia świadczeń.

Andrzej Bratkowski z Rady Polityki Pieniężnej uważa, że wielu obrońców obecnego systemu emerytalnego w rzeczywistości broni własnych interesów. Jego zdaniem OFE jest formą dotacji spółek giełdowych, które starają się tę dotację utrzymać.
Decyzję o kształcie reformy systemu emerytalnego rząd podejmie po zakończeniu konsultacji społecznych.