– Mijamy właśnie trzy dołki – uważa Radosław Bodys, główny ekonomista PKO BP. I wskazuje na dołek wzrostu gospodarczego z I kw., najniższą inflację w minionym kwartale i znajdujące się na najniższym poziomie w historii stopy procentowe NBP. Wszystko to oznacza, jego zdaniem, że Polska zmierza w kierunku ożywienia gospodarczego. A potwierdzać to mają też dostrzegalne już bardziej twarde sygnały, m.in. dane o produkcji, sprzedaży, a nawet o zatrudnieniu.
Ożywieniu sprzyjać też będą działania podjęte przez ministra finansów: modyfikacja progów ostrożnościowych, nowelizacja budżetu oraz zmiany w systemie emerytalnym. Zdaniem Bodysa dobrze, że rząd koncentruje się teraz na polityce fiskalnej, ponieważ to właśnie ona była jednym z głównych powodów dotychczasowego spowolnienia gospodarczego.
Główny ekonomista PKO BP ocenia, że w ciągu najbliższych dwóch, trzech kwartałów wzrost gospodarczy przyspieszy do poziomu 1,5 proc. lub nieco wyższego. W całym 2013 r. oczekuje się zwiększenia polskiego PKB o 1,2 proc. (rządowe prognozy mówią o 1,5 proc.). – W 2014 r. spodziewać się można dalszego przyspieszenia wzrostu – stwierdził Bodys. Jego szacunki są bardziej optymistyczne niż oczekiwania ministra finansów. Liczy bowiem na to, że dzięki m.in. niższym stopom procentowym i ożywieniu na świecie nasz PKB urośnie o 2,8 proc., podczas gdy rząd szacuje wzrost na 2,5 proc.
Z kolei w opinii analityków DM PKO BP spodziewane ożywienie spowoduje, że opłacalne staje się inwestowanie w największe podmioty z GPW.
– Są fundamentalne podstawy do poprawy wyników finansowych dużych spółek – stwierdził Artur Iwański, dyrektor działu analiz DM PKO BP.
Jego zdaniem lepsze wyniki finansowe jako pierwsze mogą pokazać banki. Na drugim biegunie znajdą się z kolei spółki energetyczne oraz wydobywcze. Analitycy z DM PKO BP wskazują przede wszystkim na spółki, które płacą dywidendę i korzystają z cyklicznego ożywienia. Ich zdaniem w WIG20 godne zainteresowania są Pekao i PZU, a także – choć to spółki wydobywcze – PGNiG i KGHM, zaś w mWIG40 – CCC, Emperia Holding , Grupa Kęty, LPP i TVN.
>>> Polecamy: Ministrowie chcą zdjąć fiskalny gorset