Po godzinie 20 złoty zaczął się osłabiać.

Czwartkowa sesja to jednak oddzielna historia. Inwestorzy szybko zapomnieli o niewiele wyjaśniającym protokole z posiedzenia FOMC i skupili się na odczytach indeksów PMI dla europejskich gospodarek. Po dobrych danych w czerwcu i lipcu czekaliśmy na potwierdzenie ożywienia w Strefie Euro. Indeksy dla Francji były nieco gorsze od oczekiwań i wyniosły odpowiednio 49,7 i 47,7 pkt. dla przemysłu i usług. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, iż jeszcze pół roku temu francuskie PMI znajdowały się w okolicach 42 pkt., dlatego wciąż możemy mówić o wyraźnej poprawie. Kolejne świetne dane napłynęły z Niemiec i całej Strefy. Przemysłowe PMI wskazały odpowiednio na 52 i 51,3 pkt.; zaś indeksy usługowe wyniosły 52,4 i 51. Takie dane oznaczają, że Europa najgorsze powinna mieć za sobą i zmierza ku wyjściu z recesji. Europejskie giełdy zaliczyły dzisiaj świetną sesję, mimo wczorajszych spadków w USA. Mocno zyskiwał dziś także kontrakt na WIG20, który ponownie dotarł do 2400 pkt.

Tym razem dane zza oceanu okazały się być nieco gorsze od oczekiwań. Liczba złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu wyniosła 336 tys. (oczekiwano 330 tys.). Indeks PMI dla przemysłu wskazał na 53,9 pkt. (oczekiwano 54 pkt.). Najważniejszą publikacją w Polsce był protokół z posiedzenia RPP, które zgodnie z oczekiwaniami, nie przyniosły zaskakujących informacji. Większość członków była za jednoznacznym stwierdzeniem, że cykl obniżek stóp zakończy się w lipcu, chociaż niektórzy uznali, że ze względu na niepewną sytuację gospodarczą należy powstrzymać się od wyraźnego deklarowania kształtu polityki pieniężnej w przyszłości. Rada przewiduje ponadto, że II połowa roku przyniesie stopniowe ożywienie gospodarcze, jednak inflacja może utrzymywać się długo istotnie poniżej celu inflacyjnego.

Jutro rozpocznie się sympozjum w Jackson Hole, gdzie pojawią się m. in. Janet Yellen z FED, czy prezes Banku Japonii Kuroda. Oprócz tego poznamy finalne odczyty PKB za drugi kwartał dla Niemiec i Wielkiej Brytanii. W czwartek o godzinie 15.55 za euro płaciliśmy 4,24zł; za dolara 3,18zł; za franka 3,43zł; zaś za funta 4,94zł.

Reklama