Jak podaje agencja Reuters, USA, Japonia oraz Unia Europejska zgłosiły do Światowej Organizacji Handlu (WTO) skargę, twierdząc, że Chiny wykorzystują swoją pozycję do windowania cen na rynku. Joint venture rosyjskich firm Rostec i IST zgodziło się zainwestować 1 mld USD w produkcję metali ziem rzadkich do 2018 r., do 2017 zaspokajając krajowe zapotrzebowanie na te surowce.

Według informacji Reutersa, prezydent Władimir Putin chce zwiększyć produkcję, ponieważ rosyjskie zasoby są na wyczerpaniu, a Chiny gwałtownie podniosły swoje ceny.

Rosyjskie joint venture, pod nazwą TriArkMining, w ciągu siedmiu lub ośmiu lat poczynając od 2015 r. planuje wydobyć ok. 40 tys. ton metali ziem rzadkich z koncentratu monacytu przechowywanego w uralskim obwodzie swierdłowskim.

>>> Czytaj też: Złoża metali rzadkich przyciągają inwestorów do Polski

Reklama

Metale ziem rzadkich, takie jak dysproz czy terb, są niezwykle istotne w przemyśle motoryzacyjnym, obronnym oraz przy produkcji czystej energii. Według Rostecu Rosja zużywa około 1,5 tys. ton takich materiałów rocznie, a do 2020 roku zapotrzebowanie może wzrosnąć do 6 tys. ton.

Obecnie Rosja jest odpowiedzialna za 2 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich. Wzrost produkcji pozwoli na uodpornienie jej przemysłu high tech na wahania na światowym rynku tych surowców, pisze Reuters.

>>> Metale ziem rzadkich - raport Forsal.pl