Wkrótce jednak może się to zmienić.
– Jeśli UE poważnie myśli o swoim podejściu do tworzenia gospodarki niskoemisyjnej, musimy być pewni, że będzie wspierać wszystkie niskoemisyjne technologie energetyczne, a nie tylko jedną ich grupę – mówił w czerwcu Hergen Haye z brytyjskiego ministerstwa energetyki. Brytyjczycy ogłosili, że chcą wprowadzenia cen gwarantowanych dla wszystkich technologii wytwarzania energii elektrycznej: od OZE, przez gaz i węgiel, do atomu.
Na razie brytyjski rząd rozpoczął negocjacje pierwszego z kontraktów różnicowych (CFD), na których zamierza oprzeć reformę rynku energii. Chodzi o kontrakt będący gwarancją, dzięki której francuski EdF zbuduje w Wielkiej Brytanii cztery nowe reaktory jądrowe. CFD to rodzaj długoterminowej umowy z gwarancją ceny energii. Gdy jest ona niższa od gwarantowanej strike price, producent otrzymuje różnicę od rządu, a gdy jest wyższa – pieniądze płyną w odwrotnym kierunku. Problem w tym, że ewentualna dopłata ze strony rządu to pomoc publiczna, na którą musi zgodzić się KE.
Reklama
Nad podobnymi rozwiązaniami zastanawiają się już inne państwa, w tym Polska. Powód – kryzys, który obniżył zapotrzebowanie na energię i zdusił ceny, a także to, że intensywny w ostatnich latach rozwój uprzywilejowanych względem innych źródeł OZE zachwiał biznesem. Niezbędne dla utrzymania nieprzerwanych dostaw energii elektrycznej, ale bardzo kosztowne inwestycje stanęły pod znakiem zapytania. To rodzi dyskusję o bezpieczeństwie energetycznym kontynentu i poszczególnych krajów.
Zdaniem Pawła Rabieja, partnera zarządzającego z ośrodka analitycznego Think Tank, to bardzo ważna debata. – Wybory energetyczne mają wpływ na społeczeństwo, środowisko, politykę rozwojową. Ze względu na wagę i znaczenie sektora energetycznego w gospodarkach krajowych model energetyki determinuje w znacznym stopniu relacje społeczne, myślenie o przyszłości, a także takie zachowania jak odpowiedzialność energetyczna obywateli – zwraca uwagę Rabiej.
Jerzy Buzek, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego, podkreśla, że energetyka jest paliwem całej gospodarki i z tego powodu należy szukać równowagi pomiędzy rozwijaniem czystych technologii a kosztami energii.
– Europa potrzebuje wzrostu. Nie będzie go bez taniej energii. Należy się skupić na tym, żeby obniżać koszty funkcjonowania przemysłu i życia obywateli – mówi były premier Polski.
O energetyce wiele będzie się rozmawiać w trakcie Europejskiego Forum Nowych Idei, które odbędzie się w dniach 25–27 września w Sopocie. Ta tematyka zdominuje panele dyskusyjne pt. „Bezpieczeństwo energetyczne. Jaki model dla kogo?” oraz „Zielony wzrost. Mit czy szansa?”, ale będzie także obecna w trakcie debaty pt. „Reindustrializacja Europy: złudzenie czy rzeczywista potrzeba?”.