W 2020 roku pensje w Polsce będą wynosić połowę średniego wynagrodzenia w USA. W kolejnej dekadzie jest szansa, że przekroczą one 2/3 wysokości amerykańskich pensji. Warto przy tym zaznaczyć, że już dziś spędzamy w pracy przeciętnie o 100 godzin więcej niż Amerykanie.

Polacy na pewno pozostaną bardziej zamożni od Chińczyków jeszcze przez wiele dekad: dynamika wzrostu naszych pensji w ciągu następnych dwudziestu lat będzie wyższa niż w Chinach, Meksyku czy Hiszpanii (choć w tej ostatniej pensji pozostaną znacząco wyższe).

„Jako pracownicy na pewno możemy się cieszyć, że nasze zarobki będą się zwiększały w ciągu najbliższych lat” – mówi Artur Kaźmierczak, partner w PwC, lider zespołu doradztwa kadrowego. „Z drugiej jednak strony nie możemy zapominać, że rosnące wynagrodzenia to element poważnie analizowany przez inwestorów decydujących o lokalizacji swojego biznesu. Jeżeli zatem Polska ma utrzymać swoją atrakcyjność w ich oczach, to polskie przedsiębiorstwa muszą inwestować w kapitał ludzki, by być w stanie konkurować jego jakością: innowacyjnością, jakością obsługi klientów czy wydajnością” – dodaje Kaźmierczak.

Pensje biednych rosną szybko, ale i tak zbyt wolno

Reklama

Zgodnie z analizą PwC, do 2030 roku różnica w wynagrodzeniach w krajach rozwiniętych i krajach rozwijających się takich jak znacząco się zmniejszy. Mimo to, pensje w Indiach czy na Filipinach pozostaną wciąż wielokrotnie niższe niż w innych krajach.

Średnia płaca w Indiach do 2030 roku może wzrosnąć ponad czterokrotnie (w przeliczeniu na dolary), na Filipinach zaś ponad trzykrotnie. Przewiduje się, że w Wielkiej Brytanii i USA w tym samym okresie płace realne wzrosną zaledwie o jedną trzecią, a ich stosunek nie zmieni się.

Do roku 2030 zmniejszyć może się za to istotnie różnica w wynagrodzeniach. Obecnie średnia miesięczna płaca w Indiach jest około 25 razy niższa niż w Wielkiej Brytanii. W roku 2030 prawdopodobnie będzie niższa już tylko 7,5-krotnie. Średnia płaca w USA jest obecnie 7,5 razy wyższa niż w Meksyku, ale w roku 2030 Meksykanie mogą zarabiać średnio już tylko czterokrotnie mniej. W tym samym okresie średnie miesięczne wynagrodzenie w Chinach może wzrosnąć, osiągając wysokość mniej więcej połowy średniej płacy w Hiszpanii.

Jak został przygotowany raport?

Analiza opracowana przez PwC jest oparta na szacunkowych danych dotyczących wysokości średniego miesięcznego wynagrodzenia uzyskanych od Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP). Na ich podstawie przygotowano prognozę do roku 2030, wykorzystującą wyniki zawarte w najnowszym raporcie PwC „World in 2050”.

>>> Czytaj też: Pierwsza praca: przeciętne wynagrodzenie osób rozpoczynających karierę

Prognozy dotyczące płacy realnej (wyrażonej w dolarach) uwzględniają zarówno wewnętrzny wzrost wysokości płacy realnej stymulowany przez przewidywane trendy dotyczące wydajności pracy, jak i szacunkowe przyszłe zmiany realnego kursu walutowego. Dane dostarczone przez MOP odnoszą się do szacunkowego średniego miesięcznego wynagrodzenia w całej gospodarce, nie tylko w branży produkcyjnej.

Należy pamiętać, że uzyskanie w pełni porównywalnych danych dotyczących wysokości wynagrodzeń w poszczególnych krajach jest niezwykle trudne i dlatego podane szacunki są obarczone istotnym marginesem błędu.

>>> Jak pisaliśmy pod koniec sierpnia, za godzinę pracy dostajemy o dolara więcej niż Brazylijczycy i o dolara mniej niż Argentyńczycy. A związek zawodowy OPZZ chce, by minimum wynosiło 11 złotych (czytaj więcej na ten temat). Polecamy także artykuł o tym, co tak naprawdę wpływa na nasze zarobki?

ikona lupy />
Średnie wynagrodzenie na miesiąc w 2011 roku / Media
ikona lupy />
Średnie wynagrodzenie na miesiąc w 2030 roku / Media