W ciągu trzech miesięcy od czerwca, polski złoty umocnił się względem euro o 2,2 proc. To drugi najlepszy wynik wśród rynków wschodzących, po południowokoreańskim wonie – wynika z danych Bloomberga dla 24 rynków rozwijających się. Tuż za polską walutą plasuje się czeska korona, rumuński lej, bułgarski lew i węgierski forint. Ekonomiści Bloomberga szacują, że złoty i forint nadal będą się umacniać – średnio o 1,9 proc do połowy 2014 roku.

„Waluty te wciąż będą notować ponadprzeciętne wyniki” – twierdzi Abbas Ameli-Renani, analityk ds. rynków wschodzących w Royal Bank of Scotland w Londynie. „Polska, Rumunia i - w nieco mniejszym stopniu – Węgry, cieszą się teraz mocnymi wskaźnikami makroekonomicznymi” – dodaje.

Nadwyżka na rachunku bieżącym wspiera polską walutę

Polska i Czechy poprawiają saldo na rachunku obrotów bieżących, a to chroni je przed konsekwencjami potencjalnego ograniczenia skupu obligacji przez Fed – pisze Bloomberg.

Reklama

Ekonomiści Bloomberga są przekonani, że Polska po raz pierwszy w historii poinformuje w przyszłym tygodniu o kwartalnej nadwyżce na rachunku obrotów bieżących. Tymczasem w krajach Ameryki Łacińskiej i Azji, powiększające się deficyty na rachunku bieżącym mocno ciążą na kursach lokalnych walut – od indonezyjskiej rupii po argentyńskie peso.

Waluty regionu Europy Wschodniej okazały się odporne na spekulacje dotyczące ograniczania luzowania ilościowego przez Fed i wciąż tą odporność będą wykazywać" – uważa Nick Beecroft, starszy analityk rynkowy w Saxo Capital Markets U.K. w Londynie. Jego zdaniem jest to rezultat silnych fundamentów wschodnioeuropejskich gospodarek.

>>> Czytaj też: Ożywienie gospodarcze: kiedy Polacy odczują je we własnych kieszeniach?

4,12 zł za euro w 2014 roku

Do połowy 2014 roku złoty umocni się o kolejne 2,6 proc. do 4,12 zł za euro – wynika ze średniej prognozy analityków ankietowanych przez Bloomberga. W piątek około godziny 14:00 za jedno euro na rynku walutowym płacono 4,23 zł.

Jeszcze pod koniec czerwca kurs EUR/PLN wynosił 4,32, a 21 czerwca euro było najdroższe od roku – płacono za nie 4,36 zł. Teraz wszystko wskazuje na to, że ostatni kwartał będzie dla polskiej waluty najlepszy od trzeciego kwartału 2012 roku, kiedy to złoty umocnił się o 2,5 proc. Dzięki temu, roczna strata polskiej waluty zmniejszyła się do 3,7 proc.

Podobnie jak waluty krajów regionu, złoty także korzysta na ożywieniu gospodarczym w strefie euro, która jest największym rynkiem eksportowym dla Europy Wschodniej. Po najdłuższej recesji w historii strefy euro, PKB 17 państw należących do eurolandu wzrósł o 0,3 proc. w drugim kwartale 2013 roku. Wcześniej kurczył się przez sześć kwartałów z rzędu. Pomogło to walucie euro umocnić się w tym kwartale o 3,6 proc. względem amerykańskiego dolara. Dla europejskiej waluty może to być najlepszy kwartalny wynik od końca marca 2011 roku.

“Na umocnieniu euro zazwyczaj zyskują waluty z Europy Środkowej i Wschodniej” – mówi Henrik Gullberg, analityk Deutsche Bank AG z Londynu. „Równowaga na rachunku obrotów bieżących oznacza, że waluty tych państw były teraz mniej podatne na czynniki zewnętrzne niż miało to miejsce w przeszłości” – twierdzi analityk.

>>> Czytaj też: HSBC podniósł prognozę wzrostu PKB Polski na 2014 r. do 2,6 proc.

Korona czeska goni złotego

Drugi najlepszy po polskim złotym wynik wśród walut rynków wschodzących osiągnęła czeska korona. W bieżącym kwartale waluta ta umocniła się o 1,5 proc. wobec euro. W czwartek 26 września jedno euro kosztowało 25,62 koron, a roczna strata czeskiej waluty zmniejszyła się do 2,1 proc.

Czeska nadwyżka na rachunku bieżącym wzrosła do 4,1 mld koron (216 mln dol.) w lipcu 2013 roku. To najwyższy poziom od trzech miesięcy. Jeszcze miesiąc wcześniej na czeskim rachunku obrotów bieżących notowano deficyt w wysokości 12,8 mld koron – wynika z danych banku centralnego Czech.

Węgierski forint stracił w tym kwartale 1,5 proc. wobec euro i uplasował się na szóstym miejscu wśród najlepiej radzących sobie walut z rynków rozwijających. Z szacunków analityków Bloomberga wynika, że waluta ta umocni się do połowy przyszłego roku o 1,2 proc. do 296 forintów za euro. W czwartek 26 września za jedno euro płacono 299,69 forintów.

Najsłabszą walutą z rynków wschodzących w tym kwartale okazała się indonezyjska rupia, która straciła 15 proc. wobec amerykańskiego dolara i znalazła się w najgłębszym dołku od 4,5 lat. Argentyńskie peso zanotowało drugi największy spadek – 7,3 proc.