Wzrostom notowań towarów sprzyjał osłabiający się amerykański dolar, jednak jego znaczenia nie można przeceniać, bowiem w ostatnich tygodniach wyraźnie osłabła ujemna korelacja notowań towarów i amerykańskiego dolara.

Gaz ziemny liderem zwyżek

Wśród liderów zwyżek znalazł się wczoraj gaz ziemny w USA. Notowania tego surowca wzrosły o około 3,70%, co wynikało z dwóch czynników. Po pierwsze, zwyżce sprzyjały warunki pogodowe, a dokładniej – prognozy wyższych niż normalne temperatur powietrza, które mogą zwiększyć popyt na gaz ziemny ze strony zakładów produkcyjnych w celach klimatyzacyjnych.

Po drugie, stronie popytowej na rynku amerykańskiego gazu ziemnego sprzyja fakt, że jego produkcja w rejonie Zatoki Meksykańskiej wciąż nie wróciła do wielkości sprzed ewakuacji pracowników tamtejszych platform wydobywczych. Ewakuację tę kilka dni temu zarządziło kilka koncernów energetycznych w obawie przed nadejściem tropikalnej burzy Karen, która miała nadejść nad Zatokę Meksykańską w weekend. W rezultacie, wydobycie gazu ziemnego w tym rejonie spadło niemal o połowę.

Reklama

Produkcja gazu wciąż ograniczona

Siła Karen okazała się dużo mniejsza od oczekiwań, z prognozami nie pokryła się także trasa tej tropikalnej burzy. W rezultacie, jeszcze w weekend pracownicy platform zaczęli wracać na swoje stanowiska. Wznowienie produkcji gazu ziemnego przebiega jednak wolniej od oczekiwań – dzisiaj rano wciąż nie zostało uruchomionych około 37% możliwości produkcyjnych, co odpowiada 1,4 mld stóp sześciennych dziennie.

W rezultacie tych opóźnień, notowania gazu ziemnego w USA wczoraj odbiły się w górę od wsparcia w rejonie 3,50-3,52 USD za mln BTU. Dzisiaj rano cena gazu jest stabilna w rejonie wczorajszych maksimów, jednak odreagowanie dynamicznego poniedziałkowego wzrostu jest prawdopodobne, bowiem reakcja inwestorów na doniesienia z Zatoki Meksykańskiej mogła być nieco przesadzona. Rejon ten odpowiada bowiem jedynie za ok. 6% całkowitej produkcji gazu ziemnego w USA.

Impas w USA szkodzi cenom ropy

Dzisiaj rano stabilne są także ceny amerykańskiej ropy naftowej. Wczoraj cena tego surowca testowała wsparcie w okolicach 102 USD za baryłkę, jednak okazało się ono skuteczne i obecnie notowania ropy WTI znajdują się powyżej 103 USD za baryłkę.

Nie ulega jednak wątpliwości, ze presja podażowa na rynku tego surowca wciąż się utrzymuje. Wynika to nie tylko z takich czynników fundamentalnych jak spora podaż ropy naftowej na świecie i w samych Stanach Zjednoczonych – lecz także z przedłużającego się impasu politycznego w USA, który negatywnie wpływa na oczekiwania związane z popytem na ropę naftową w tym kraju. Jeśli amerykański spór o budżet nie zostanie rychło rozwiązany, to w kolejnych dniach możemy zobaczyć kolejną próbę pokonania wsparcia w okolicach 102 USD za baryłkę.