Prezes spodziewa się, że w całym 2013 r. Comarch odnotuje wzrost przychodów i utrzymanie zysków na poziomach zbliżonych do ubiegłorocznych. "III kwartał będzie porównywalny z zeszłym rokiem" - powiedział dziennikarzom Filipiak. Dodał, że w odniesieniu do całego roku 2013 "jest umiarkowany optymizm". "Oczekujemy, że będzie kontrolowany wzrost, kilka procent na wszystkich wskaźnikach" - powiedział.

Filipiak zapowiedział też utrzymanie polityki dywidendowej. "Utrzymamy to, co jest. Zapotrzebowanie na gotówkę mamy duże, ale przyzwyczajamy rynek. Nie będzie mniej niż 1,50 zł, to nasza 'kierunkowa' dywidenda" - wskazał. "Przychody będziemy mieli większe niż rok temu, zysk netto, zysk operacyjny, EBITDA podobny i dywidendę 1,50 zł" - podsumował.

Filipiak upatruje możliwości rozwoju Comarchu na nowych rynkach europejskich i pozaeuropejskich.

W sektorze finanse/bankowość "wchodzimy na rynek Bałkanów, gdzie być może będziemy mieli szanse rozwoju biznesu", jak powiedział. Według niego, w Słowenii i Chorwacji, która niedawno weszła do Unii Europejskiej możliwości są duże ze względu na małą konkurencję. Poza Europą zainteresowanie spółki budzi Bliski Wschód i Ameryka Południowa. W tej drugiej zwłaszcza takie kraje jak Argentyna, Chile, Peru, Urugwaj i Brazylia. Filipiak podkreślił, że to kraje o dużym tempie rozwoju, a do tego "uporządkowane" i stabilne.

Reklama

"Mamy już w Chile kontrakt, istnieje możliwość podpisania kolejnych dużych kontraktów" -podkreślił. Produkty, którymi Comarch będzie "otwierał drzwi" na rynkach pozaeuropejskich to rozwiązania dla telekomunikacji i systemy lojalnościowe, a więc te, w których spółka "ma przewagę".

W odniesieniu do rynków, na których Comarch jest już obecny Flipiak podkreślił, że szczególnie trudne jest pozyskiwanie wartościowych pracowników. "Barierą rozwoju Comarchu nie jest w tej chwili kapitał finansowy, lecz pozyskanie kapitału ludzkiego. To jest poważny problem w Niemczech. Lepiej jest we Francji" - stwierdził prezes. Rynek francuski ma także dobre tendencje wzrostu: "Francja rośnie powyżej 50% rocznie w sposób organiczny" - powiedział Filipiak. Dodał, że w tym kraju na razie nie będzie przejęć, gdyż nie ma tam obecnie atrakcyjnych przedmiotów akwizycji.

Jak powiedział prezes, kraje położone na wschód od Polski Comarch traktuje "oportunistycznie". Jego inwestycja we Lwowie na Ukrainie, licząca obecnie 80 osób, "będzie rosnąć". Jeśli chodzi o finansowanie inwestycji i działalności, Filipiak dopuszcza kredyt jedynie na nieruchomości . Spółka unikać będzie kredytu na finansowanie obrotu i emisji obligacji, jako "bardzo kosztownego" sposób rozwoju.

Comarch specjalizuje się w projektowaniu, wdrażaniu oraz integracji zaawansowanych systemów informatycznych, narzędzi programistycznych, narzędzi i infrastruktur sieciowych.

>>> Czytaj też: Kryzys służy polskim firmom z sektora IT