Dziennik Gazeta Prawna

  • Jan Krzysztof Bielecki: Zwiększajmy jakość życia, ale nie kosztem zadłużenia

Jak się na liberalizm patrzy z mostka kapitańskiego, to zmusza to jeszcze do większego pragmatyzmu – przekonuje Jan Krzysztof Bielecki. >>> Czytaj całość

Bloomberg

Reklama
  • Bershidsky: Czy wściekły młody Hiszpan ma szansę na lepszą pracę?

Przypadek 25-letniego Hiszpana, który po skończeniu trzech kierunków studiów sprząta toalety i zmywa naczynia w jednej z londyńskich kawiarni, ilustruje gorzką prawdę o bezrobotnych w Europie: ich kompetencje mijają się z potrzebami pracodawców - pisze Leonid Bershidsky, felietonista Bloomberga. >>> Czytaj całość

Gazeta Wyborcza

  • Zagraniczni gracze zainwestują w polskie czynszówki?

Duże zagraniczne fundusze chcą u nas inwestować w czynszówki – twierdzi firma doradcza REAS. Według raportu opracowanego przez REAS, CMS Cameron McKenna i PwC inwestowanie w nieruchomości mieszkaniowe na wynajem stało się znów popularne w wielu krajach zachodniej Europy, w tym w Wielkiej Brytanii i właśnie w Niemczech. Jest więc tylko kwestią czasu, kiedy ci inwestorzy pojawią się także nad Wisłą. Za naszą zachodnią granicą ok. 49 proc. zasobów mieszkaniowych stanowią lokale wynajmowane na zasadach rynkowych. Inwestorom szlak przetrze Fundusz Mieszkań na Wynajem, który jeszcze w tym roku utworzy BGK.

Rzeczpospolita

  • Wielki powrót banków hipotecznych

Do końca roku PKO BP chce złożyć w KNF wniosek o licencję dla banku hipotecznego i zakłada, że jego uruchomienie będzie możliwe na przełomie 2014 i 2015 roku – dowiedziała się Rzeczpospolita. W tej sytuacji wzrośnie rola listów zastawnych. Pozwolą na zwiększenie bezpieczeństwa banku, dzięki zmniejszeniu niedopasowania różnic między terminem zapadalności kredytów a okresem wymagalności depozytów. O ile udzielane przez banku kredyty mają terminy nawet 30-letnie, to finansowane są depozytami kilkumiesięcznymi. Koncepcję podobną do tej PKO BP rozważa także Getin Noble, a BRE Bank poinformował kilka dni temu, że część kredytów hipotecznych oferowanych jego klientom udzielana będzie przez BRE Bank Hipoteczny.

  • E-myto na kolejnych drogach

Elektroniczny system poboru opłat pokrył już koszty związane z jego uruchomieniem i dotychczasowymi rozszerzeniami. Obecnie sieć dróg krajowych, za korzystanie z których płacą kierowcy samochodów ciężarowych, wynosi 2,24 tys. km. Jeszcze na ten rok zaplanowano dwa rozszerzenia sieci płatnych dróg, tak aby pod koniec roku miała ona długość ok. 2,7 tys. km. Pierwsze, zaplanowane na ostatni dzień października, obejmie m. in. fragment trasy A1 na odcinku Kowal-Kutno, autostradę A2 z Łodzi do Konotopy, A4 Szarów – Tarnów czy autostradową obwodnicę Rzeszowa. Do listy dróg ekspresowych dołączy trasa S5 do Gniezna w kierunku Poznania, S7 z Pasłęka do Miłomłyna czy obwodnica Zambrowa i Wiśniewa na trasie S8. W grudniu system viaToll obejmie południową obwodnicę Warszawy, trasę S3 na odcinku Międzyrzecz Południe – Sulechów, S7 z Kielce Północ do węzła Kielce Południe, S17 Kurów Zachód – Jastków, S17 Lublin Felin – Piaski Wschód oraz odcinka S79 na trasie Warszawa Lotnisko-Marynarska.

  • Wolniejszy wzrost luksusu

Sprzedaż towarów luksusowych w Polsce rośnie, ale nieco wolniej niż do tej pory. Według danych z raportu Passport Luxury Global firmy Euromonitor International, do których dotarła Rzeczpospolita, wynika, że w tym roku wydatki na towary konsumpcyjne z najwyższej półki mają wzrosnąć o 2,7 proc., do 3,7 mld zł. Według prognoz w przyszłym roku rynek ma zyskać 3 proc. Najszybciej rośnie sprzedaż akcesoriów, walizek oraz cygar z najwyższej półki. Euromonitor International zwraca uwagę, że Polska, jeśli chodzi o towary luksusowe, znajduje się wciąż w fazie typowej dla rynków rozwijających się.

Puls Biznesu

  • Polski przedsiębiorca gospodarczym patriotą

W sondażu przeprowadzonym przez „Puls Biznesu” wśród małych i średnich firm aż 90 proc. przedsiębiorców oświadczyło, że w biznesie liczy się narodowość. Zaledwie co dziesiąty stwierdził, że w biznesie rządzi wolny rynek, a patriotą można być po pracy. 35 proc. badanych oświadczyło, że nigdy nie przeniesie miejsc pracy z Polski za granicę. Czterech na dziesięciu zadeklarowało, że wspiera lokalną społeczność, a ponad połowa stara się wybierać głównie polskich dostawców i kontrahentów. Trzy czwarte ankietowanych twierdzi, że nie unika płacenia podatków. „Prowadzenie działalności gospodarczej i tworzenie miejsc pracy już samo w sobie jest działaniem patriotycznym. Budowanie przedsiębiorczości to budowanie Polski. Od machania biało-czerwoną chorągiewką nasz kraj nie stanie się bogatszy, bezpieczniejszy i bardziej szanowany na świecie, a od silnej, konkurencyjnej gospodarki tak” – mówi Przemysław Jastrzębski, właściciel firmy Viki Family.

  • Celnicy biorą się za nielegalny handel tytoniem

Służba celna zmienia strategię walki z szarą strefą tytoniową i sięga po merytoryczną pomoc z Włoch. Wczoraj w Ministerstwie Finansów włoski kryminolog Ernesto Savona prezentował urzędnikom i przedstawicielom branży raport zestawiający fakty o nielegalnym rynku tytoniowym w Polsce i społeczno-ekonomicznych czynnikach wpływających na jego rozwój. Wskazał na niską cenę i dostępność nielegalnych papierosów dla polskich konsumentów, a także wysokie zyski przy niskim ryzyku i niewielkich sankcjach grożących handlarzom. To wszystko jest elementem „nowego otwarcia” w państwowej walce z szarą strefą tytoniową, której wartość w Polsce szacuje się na 3 mld zł.

  • Spada apetyt polskich firm na przejęcia

W latach 2009-11 polscy przedsiębiorcy zaskakująco mocno zwiększyli apetyt na przejęcia innych firm. Według badania firmy audytorsko-doradczej Grant Thornton (GT), odsetek średnich i dużych firm, planujących w ciągu najbliższych trzech lat dokonać akwizycji, wzrósł w tym czasie z 30 do 66 proc. i był jednym z najwyższych w Europie. Nie były to tylko czcze obietnice – przedsiębiorcy faktycznie ruszyli na zakupy. Jednak apetyt przedsiębiorców do akwizycji ostatnio znowu słabnie. Według badania GT, w ostatnich dwóch latach odsetek firm deklarujących chęć do dokonania przejęć spadł o trzy czwarte: w 2012 r. wynosił już tylko 35 proc., a w 2013 r. skurczył się do 18 proc., czyli najniższego poziomu w historii pięcioletniego badania.