Problemy firm zdefiniowali uczestnicy dyskusji podczas ogólnopolskiej gali Skrzydła Biznesu zorganizowanej przez DGP. – Jedno z ministerstw policzyło jakiś czas temu, że firmy mają łącznie 6,3 tys. obowiązków informacyjnych. Ile zlikwidowano? Dziewięć – tak obrazowo opisał problemy z biurokracją Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Dziewięć to lepiej niż nic – odpowiedział Krzysztof Zaręba, naczelnik w departamencie innowacji i przemysłu Ministerstwa Gospodarki. – Wchodzi w życie już kolejny pakiet deregulacyjny. Ministerstwu Gospodarki zależy na tym, żeby przedsiębiorcom było łatwiej – argumentował.
Maciej Grelowski, przewodniczący rady głównej Business Centre Club, również podkreślał problemy związane z przepisami: – Dlaczego ustawę o funduszach emerytalnych można przeprowadzić w kilka dni, a zmiany w regulacjach dotyczących firm trwają tak długo?
Według Grelowskiego firmom przeszkadza również wymiar sprawiedliwości. – Cały czas są trudności w egzekwowaniu prawa gospodarczego. Sędziowie, którzy rozstrzygają w takich sprawach, nie tylko nie są kompetentni, lecz też nie czują się odpowiedzialni za to, że np. przeciągając procedury, szkodzą małym firmom – argumentował przedstawiciel BCC.
Bartosz Groele, wiceprezes Instytutu Allerhanda, wskazał, że korzystne dla firm powinno być uchwalenie przygotowanego już projektu nowego prawa upadłościowego.
Reklama
Katarzyna Dwórznik, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej, wskazała kolejne ograniczenia dla rozwoju sektora MSP. – Mamy bardzo restrykcyjne prawo pracy i wysokie koszty pracy. Kolejną barierą jest proces inwestycyjny i jego finansowanie. Jeśli chodzi o dostęp do kredytów – tu państwo dostrzegło problem i mamy gwarancje de minimis, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem przedsiębiorców – zaznaczyła przedstawicielka KIG.