Dynamiczna zniżka cen ropy

Zniżka indeksu CRB wynikała przede wszystkim z przeceny ropy naftowej, która jest głównym składnikiem tego agregatu. Wczoraj notowania zarówno ropy Brent, jak i WTI spadły o około 3%. Tym samym, amerykańska ropa WTI była wczoraj niemal liderem zniżek na rynkach surowców – większą przecenę zanotowała jedynie kawa robusta.

Jednym z ważniejszych czynników, które sprzyjały wczorajszej przecenie na rynkach surowców, był wzrost wartości dolara. US Dollar Index rozpoczął nowy rok luką wzrostową i wczoraj zwyżkował o 0,54%. Jest to tłumaczone oczekiwaniem dalszego ograniczania programu QE3 w Stanach Zjednoczonych po tym, jak wczoraj pojawiły się tam dobre dane makro. Niemniej jednak, reakcja inwestorów wydaje się zbyt nerwowa, bowiem dobre dane makro teoretycznie są także czynnikiem sprzyjającym wzrostom notowań ropy naftowej ze względu na oczekiwania większego popytu na ten surowiec.

Co dalej z zapasami ropy?

Reklama

Wczorajsza przecena doprowadziła cenę ropy WTI do okolic 95,40-95,50 USD za baryłkę, a więc do poziomu technicznego wsparcia na wykresie tego surowca. Dzisiaj rano notowania ropy WTI są stabilne w okolicach właśnie tej technicznej bariery. Możliwe, że po tak dynamicznej zniżce cen, zaobserwujemy pewne odreagowanie, jednak z fundamentalnego punktu widzenia, w tym roku na rynku ropy naftowej powinien dominować scenariusz spadkowy ze względu na dużą planowaną produkcję tego surowca (rosnącą dynamicznie zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych).

Spadek cen ropy naftowej w styczniu jest realną perspektywą również dlatego, że w bieżącym miesiącu oczekiwany jest wzrost zapasów ropy WTI w USA.

Dzisiaj ma pojawić się raport amerykańskiego Departamentu Energii (DoE) dotyczący właśnie zmiany zapasów ropy naftowej w USA. Oczekuje się, że szacunki pokażą spadek zapasów ropy w ubiegłym tygodniu – co ma uzasadnienie, bowiem na koniec roku zapasy ropy w wielu podmiotach z branży spadają, co ma na celu korzyści podatkowe. Jednak już w styczniu ten trend może się odwrócić – jeśli kolejne publikacje DoE wykażą właśnie rosnące zapasy, to będzie to czynnik sprzyjający przecenie ropy naftowej.

Jest szansa na zwiększenie produkcji ropy w Libii

Oczy inwestorów w najbliższym czasie prawdopodobnie będą zwrócone także na Libię, gdzie pojawia się kolejna szansa na zwiększenie produkcji ropy naftowej. Protestujący rzekomo zgodzili się zawiesić strajk na polu naftowym El Sharara – jednym z największych pól naftowych w kraju.

Przestój w produkcji ropy na El Sharara trwał przez dwa miesiące. Wznowienie wydobycie oznaczałoby produkcję 350 tysięcy baryłek ropy naftowej dziennie. Władze Libii zapowiadają, że produkcja ropy na tym polu naftowym może być wznowiona już w ciągu najbliższych trzech dni. Niemniej jednak, warto pamiętać, że władzom Libii nie zawsze udawało się dotrzymać obietnic związanych z opanowywaniem trudnej sytuacji w kraju.

Zresztą, sytuacja w Libii wciąż jest daleka od idealnej. Chociaż władze wyraźne dążą do zwiększenia produkcji i eksportu ropy naftowej z kraju, to nadal nie widać szans na porozumienie z protestującymi we wschodniej części kraju, gdzie zablokowane są trzy porty, z których niegdyś eksportowano ropę naftową.