Autorzy raportu podkreślają, że gospodarka tej części naszego kontynentu bardzo się rozwinęła, zwłaszcza po wejściu wielu krajów do Unii Europejskiej.

Liczba upadłości jednak jest największa na tle innych regionów. W porównaniu z 2000 rokiem liczba ta powiększyła się o blisko 270 procent, podczas gdy w tym samym czasie w Europie Zachodniej 200 procent.

Grzegorz Błachnio z Euler Hermes podkreśla, że w niektórych regionach świata liczba ta nie wzrosła, a w części nawet spadła. Tak jest na przykład w regionie Azji i Pacyfiku oraz Ameryce Południowej.

Mimo prognozowanej przez Euler Hermes lekkiej poprawy, w tym roku liczba upadłości na świecie nadal będzie o blisko 25 procent wyższa niż w latach przed kryzysem.

Reklama

>>> W 2013 roku w Polsce upadło 926 firm wobec 941 rok wcześniej. Liczba upadłości w 2014 roku najprawdopodobniej zwiększy się o ok. 3 proc.