Ta tropikalna choroba jest niezwykle groźna dla trzody chlewnej. Zgodnie z przepisami sanitarnymi, aby móc eksportować do Rosji nie może ona wystąpić w ciągu trzech lat na terenie całej Unii Europejskiej.

Szef związku Polskie Mięso Witold Choiński powiedział IAR, że w związku z tym transporty wieprzowiny także z polskich firm całkowicie stanęły. Wstrzymany jest eksport wieprzowiny, także tej nieprzetworzonej. W zasadzie stanęło wszystko łącznie z żywymi prosiętami wysyłanymi na ubój do Rosji. W tej chwili to już poważna sprawa, bo od wczoraj eksport nie może być prowadzony nie tylko z Polski, ale z całej Unii Europejskiej - mówi przedstawiciel branży mięsnej.

Przedsiębiorcy dopingują ministerstwo rolnictwa, aby wynegocjowało z Rosją wyłączenie Polski z tego zakazu ponieważ choroba nie wystąpiła na naszym terytorium. Jeśli jednak Rosjanie utrzymaliby zakaz przez trzy lata, byłoby to prawdziwą katastrofą. - Trzeba by szukać nowych rynków zbytu. Dzisiaj bez rynku wschodniego byłoby to katastrofalne zarówno dla przedsiębiorców jak i dla rolników - mówi Witold Choiński.

Branża mięsna szacuje, że w zeszłym roku na terytorium Rosji i Białorusi wyeksportowaliśmy około 80 tysięcy ton wieprzowiny. To jeden z największych rynków zbytu dla polskiego mięsa.

Reklama

Weterynarze na Litwie stwierdzili afrykański pomór świń u dwóch padłych dzików. Jeden z przypadków stwierdzono niedaleko Soleczników, drugi w okolicach miasta Alytus. Najbliższy z przypadków wystąpił tylko 70 kilometrów od polskiej granicy. Dziki prawdopodobnie przywędrowały na Litwę z Białorusi, gdzie już wcześniej stwierdzono ogniska tej groźnej choroby.

Nasi weterynarze już przygotowują się na wypadek jej wystąpienia w Polsce.

Zdaniem Komisji Europejskiej działania Rosji są nieproporcjonalne. KE będzie dążyć do tego, by Moskwa wycofała się ze swojej decyzji.

Unijny komisarz ds. rolnictwa i rozwoju wsi Dacian Ciolos powiedział, że Bruksela spodziewała się działań ze strony Rosji, ale nie zakazu eksportu z całej Unii: - Podjęliśmy już działania mające na celu ograniczenie ruchu zwierząt z Litwy do pozostałych krajów Unii Europejskiej. Razem z komisarzem (ds. zdrowia, Tonio - przyp. red.) Borgiem oraz naszymi ekspertami w Komisji będziemy starali się przekonać władze rosyjskie, że podchodzimy do tego bardzo poważnie, bo bardzo zależy nam na ograniczeniu tego problemu - powiedział komisarz.

Komisja Europejska próbuje przekonać Rosję, by wycofała się ze wstrzymania importu unijnej wieprzowiny.

Bruksela przyznaje, że ze względu na sytuację na Litwie spodziewała się podjęcia pewnych działań przez Rosję, ale nie takich, które dotknęłyby wszystkie unijne kraje. - Przyjmujemy do wiadomości, że najwidoczniej rosyjskie władze zdecydowały się wprowadzić zakaz importu z całej Unii i uważamy to za krok przesadzony - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej ds. zdrowia Frederick Vincent.

Bruksela podkreśla, że problemu na Litwie nie bagatelizuje. W poniedziałek zdecydowano o ograniczeniu eksportu mięsa z tego kraju do pozostałych państw członkowskich. Na miejscu są także unijni, rosyjscy i białoruscy eksperci. - Będziemy starali się przekonać władze rosyjskie , że podchodzimy do tego poważnie, bo bardzo zależy nam na ograniczeniu tego problemu - powiedział komisarz Ciolos.

>>> Czytaj też: Polska stała się potęgą w eksporcie żywności. Sprzedaż bije nowe rekordy